Australijski sprinter, Allan Davis (Astana) jest zadowolony z końcówki swojego dosyć dziwnego sezonu, w którym zdobył złoto na igrzyskach wspólnoty oraz brąz w mistrzostwach świata. Jest to dla niego motywacja, która ma pomóc odnieść sukcesy w 2011 i 2012r.

„Złoto na mistrzostwach świata byłoby oczywiście wspaniałe, ale po moim początku sezonu nikt nie spodziewał się nawet brązu,” powiedział Davis dla News-Mail.

„Szczerze mówiąc, moje pierwsze pół roku nie było dobrym czasem. Najpierw były problemy ze znalezieniem ekipy, później kraksa podczas Tour Down Under pokrzyżowała moje plany w klasykach. Jednak końcówka roku jest bardzo udana.

Głównymi celami Davisa na ten sezon były te dwa wyścigi pod koniec roku, w których reprezentował barwy Australii. Przyznał, że zaczął treningi później niż zwykle ale wystartował w Tour Down Under, w którym za wiele nie pokazał, przez co był krytykowany. Nie udało mu się wygrać żadnego etapu i zakończył wyścig na 87-miejscu w generalce. Na dodatek nabawił się kontuzji.

„Myślę, że w krytykowaniu mnie dużo osób miało rację – miałem trochę nadwagi,” powiedział. ”Jednak później zrobiłem sobie przerwę, która dużo mi pomogła i październik był niezwykle udanym miesiącem.

Poprzedni artykułBasso wygrywa w Oviedo. Contador w roli kibica.
Następny artykułCunego nie pojedzie w Giro d’Italia 2011
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments