Joaquin Rodriguez (Katusha) wygrał 14. etap wyścigu Vuelta a Espana. Drugie miejsce zajął Vincenzo Nibali (Liquigas), trzeci był Ezequiel Mosquera (Xacobeo-Galicia). Dramat dotychczasowego lidera, Igora Antona (Euskaltel-Euskadi).
Zawodnicy ścigali się na górskim etapie z Burgos na Peña Cabarga o długości 178 km. Na trasie znajdowały się cztery górskie premie jedna 3. kategorii Alto de Bocos (3,1 km;6,45%), dwa podjazdy drugiej kategorii: Portillo de la Lunada (8,7km; 5,69%) oraz Alto del Caracol (5,1 km; 7,35%) oraz finałowy podjazd do mety oznaczony specjalną kategorią – Peña Cabarga (5,9km; 9,24%).
Od startu wielu harcowników próbowało odjechać od peletonu, jednak udało się to tylko trójce kolarzy: Davidowi Zabrskie, Davidowi Millarowi (Garmin-Transitions) oraz mistrzowi Holandi, Nikiemu Terpstra (Milram). Przewaga uciekającej trójki maksymalnie wyniosła 11 minut, jednak peleton był bardzo zmotywowany do doścignięcia ucieczki. W szczególności na Peña Cabarga chcieli powalczyć faworyci całego wyścigu.
Gdy kolarze zbliżali się do finałowego podjazdu, z przodu peletonu doszło do poważnej kraksy, w której najbardziej ucierpieli kolarze Euskaltel-Euskadi w tym lider wyścigu Igor Anton, który z podejrzeniem złamania obojczyka został odwieziony do szpitala.
Gdy kolarze wjechali już na finałowy, stromy, podjazd na którym znajdowała się olbrzymia masa kibiców, schwytana została ucieczka.
Na 2 kilometry przed metą na pierwszy atak zdecydował się Mosquera, jednak uczestnik tegorocznego Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków nie zdołał rozwinąć dużej przewagi i chwilę potem został skontrowany przez Vincenzo Nibalego. Podrażniony atakami swoich najgroźniejszych rywali, ruszył do przodu Rodriguez, który szybko doszedł zmęczonego Mosquerę aby po chwili „poprawić” Niballemu. Hiszpan na mecie miał 20 sekund przewagi nad Włochem oraz 24 nad swoim rodakiem.
Nowym liderem został Nibali. Rodriguez traci do kolarza Liquigasu tylko 4 sekundy. Z takim samym czasem, na następnej lokacie znajduje się Mosquera oraz Xavier Tondo (Cervelo). Hiszpanie do Włocha tracą 50 sekund.
Jedyny Polak jadący w wyścigu, Maciej Paterski (Liquigas) stracił dziś ponad 21 minut, zajmując 153 miejsce, a w generalce plasuje się na 66 pozycji.
