Robbie McEwen (Katusha) wygrał 1. etap wyścigu Eneco Tour z metą w holenderskim Rhenen. Australijczyk przypomniał sobie swoje najlepsze finisze i pokonał Lucasa Sebastiana Haedo (Team Saxo Bank) oraz Allana Davisa (Astana). Liderem pozostał Svein Tuft (Garmin-Transitions).
Kolarze mieli do pokonania odcinek z Steenwijk do Rhenen o długości 178km. Kilka kilometrów po starcie zaatakowali: Pavel Brutt (Katusha) i Albert Timmer (Skil-Shimano). Wkrótce doskoczył do nich były mistrz świata do lat 23 w jeździe na czas Adriano Malori (Lampre-Farnese Vini). Peleton który za sprawą ekip sprinterów cały czas kontrolował przewagę, która maksymalnie wyniosła 3 minuty, był bezlitosny i dogonił trio kilkanaście kilometrów przed metą.
Długiego finiszu próbował Edvald Boasson Hagen (Team Sky), jednak akcja młodego Norwega nie powiodła się. Na finiszu mimo 38 lat, McEwen pokazał dużo młodszym rywalom kto nadal należy do czołówki światowego sprintu. Po nieudanym wyścigu Tour de France, Australijczyk znów miał „odejście” jak za dawnych lat.
Czyżby McEwen szykował się na mistrzostwa Świata, które przecież odbywają się w Melbourne. Drugie miejsce zajął Lucas Sebastian Haedo, trzeci był Allan Davis. Najlepszym Polakiem okazał się Maciej Bodnar (Liquigas), który był 23.
W klasyfikacji generalnej bez większych zmian w czołówce. Prowadzi triumfator prologu, Svein Tuft.