15. etap Tour de France z metą w Bagnères-de-Luchon przyniósł zmianę lidera. Dotychczasowy posiadacz żółtej koszulki – Andy Schleck (Saxo Bank), może mówić o prawdziwym pechu. Zaatakował na Port de bele, zdobywał kolejne metry przewagi i spadł mu łańcuch.

Niektórzy mogliby powiedzieć, że istnieje niepisana zasada, że nie atakuje się lidera kiedy ten ma defekt, ale Alberto Contador (Astana) jest wyjątkowy… nie zastanawiał się ani chwili i na mecie wyprzedził Schlecka o 39 sekund, zostając nowym liderem.

Schleck po przekroczeniu linii mety wyraźnie był zdenerwowany. Na dodatek na oczach kamer, jeden z masażystów Astany powiedział do niego „Bravo”. Schleck machnął ręką, a następnie spotkał tłum dziennikarzy, których również przepędził. Zawodnik udał się kierunku podium, gdzie miał być udekorowany w klasyfikacji młodzieżowej. Andy zachowywał się jak by właśnie wychodził na bokserki ring…

Następnie, we francuskiej telewizji, młody zawodnik przeprosił za swoje zachowanie na mecie, ale nie ukrywał, że jest więcej niż niezadowolony ze sposobu w jakim stracił żółtą koszulkę na rzecz Contadora.

Jest do bani, co mogę powiedzieć. Alberto dał całą na przód, gdy zobaczył, że mam problemy z rowerem”, powiedział Schleck. „Nie atakuje się lidera w tym stylu. Jeżeli bym sam osłabł, to był by mój problem, ale w takiej sytuacji mam mieszane uczucia,” opowiada rozżalony Schleck.

„Mam zamiar wziąć odwet na Tourmalet.” – dodał.

Poprzedni artykułTour de Pologne 2010: Skil-Shimano stawia na sprinterów
Następny artykułDobre wyniki Kurka i Gucwy w Tour des Deux-Sèvres
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Andy
Andy

Andy wierze w ciebie ;D Mam nadzieje że dziś wygrasz i pokonasz tego **** Contadora!!

Wojtek
Wojtek

Dyskusyjna sprawa, bo przypomnijmy sobie, co bylo na poczatku Touru.

Na etapie do Spa lezal Schleck i, dzieki Cancellarze, peleton na niego czekal. Co bylo dzien pozniej w drodze do Arenberg? Ano Contador byl uwiklany w krakse, tzn. osobiscie nie lezal, ale przed nim zostala zablokowana waska droga. Co zrobil Schleck? Ano dal rure pelna ognia, a tempo nadawal jego kolega z grupy Cancellara. Contador stracil na mecie do Schlecka 1:13. Teraz Schleck stracil 0:39. W czym problem?

Poza tym jest jeszcze cos. Jadac pod gore unika sie raczej przerzucania na przednich tarczach, to pod tak duzej sile wywieranej na pedaly zawsze moze skonczyc sie spadnieciem lancucha – kto sie scigal, zna to z autopsji.

Podsumowujac, Contador nie zrobil niczego, co mogloby byc uznane za nie-fair. Osobiste sympatie zostawiam tu na boku, bo za Contadorem nie przepadam…

Roman
Roman

Contadora nie uważam, za wielkiego kolarza. Mistrzów poznaje się po zachowaniu w takich właśnie sytuacjach. Zachował się nieprofesjonalnie a potem jeszcze kłamał, że nie wiedział o problemach Schlecka. Prawdopodobnie wygra Tour po raz trzeci. W tym po raz drugi dzięki pechowi kolarza który bynajmniej nie jest od niego gorszy. Pierwszy raz jak wygrał TdF ewidentnie lepszym kolarzem od niego był Duńczyk Rassmusen ale nie pozwolono mu dokończyć wyścigu pomimo tego, że na dopingu bezpośrednio nie złapano go. Mówienie zaś, że jeden się dopinguje a drugi nie jest bez sensu z tego względu że przy tak gigantycznym wysiłku wszyscy biorą jakieś wspomagacze. Moralności i uczciwości tu żadnej nie ma, barierą jest życie kolarza – czy organizm wytrzyma czy nie.

sztywnyjakszosowka
sztywnyjakszosowka

Alberto dziś pokazał walke na miare „mistrza” Andy jest bohaterem ! nieważne który będzie . Dla mnie już zwycieżył.