Lance Armstrong po piątym etapie przyznał: „Jestem bardzo zmotywowany, ale pierwsze etapy Touru były bardzo stresujące”.

„Jeżdżę na rowerze od kilkudziesięciu lat, ale ten pierwszy tydzień touru był jednym z najbardziej niebezpiecznych w moim życiu” – powiedział Amerykanin.

Lance odniósł się także do wizyty Contadora w autobusie Radioshack: „To bardzo miłe z jego strony, jednak nie spotkałem się z nim, byłem z tyłu autobusu, zajęty swoimi sprawami”.

Contador przyniósł upominki  Bruyneelowi związane ze zwycięstwem w zeszłorocznym Tour de France. Jak zdradził brat Alberto, były to zegarki.

Poprzedni artykułOdkrywca talentu Macieja Paterskiego, Fortunato Cestaro nie żyje
Następny artykułMariusz Witecki podsumowuje „Solidarkę”
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments