„.. tak jak cały tydzień przed Dauphine uciekały do Alpe d’Huez. Codziennie na treningu wyobrażałem sobie jak jadę pod ten podjazd.

Ale teraz inaczej. Zgodzę się z Leo i opinią wielu, nikt nikomu nie musi niczego darowywać, lecz Contador mógł mieć świadomość, że kiedyś, może już niedługo, w jakimś delikatnym momencie moja pomoc może być dla niego bardzo cenna. Jednak wczoraj walczył do upadłego z gregario który całe życie ciągnie na takich jak on. Odnajdziemy się kiedyś, obiecuję to sobie. Został obdarzony niesamowitym talentem, ale mnie na pewno dojście do czegoś kosztuje więcej pracy i wyrzeczeń. Już mu nie kibicuję.

Dziś pod górę spokój, lecz kiedy z mokrego zjazdu uciekły mi dwa razy koła dałem spokój, TdF ważniejszy.”

Źródło: www.sylwesterszmyd.blogspot.com

Poprzedni artykułFrank Schleck najszybszy na 3 etapie Tour de Suisse. Martin nowym liderem.
Następny artykułTour de Suisse, 3 etap, ProTour, Szwajcaria, 12-20.06.2010
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Przemysław
Przemysław

Panie Sylwku, wiadomo jak zależało Panu na tym zwycięstwie – walczył Pan pięknie !!! Contador – nie może urwać Brajkovica – nie ma szans na wygranie wyścigu ale może wygrać etap (chwała, splendor, kasa), dlatego zależało mu na wygranej …; niestety Brajković jak Pana urwali NAGLE zaczął współpracować podlizując się Alberto – może się lubią i mają układy ?! nic to ! następnym razem ich Pan odetnie !!!
Pozdrawiam
Przemysław z Wielkopolski 🙂