„.. tak jak cały tydzień przed Dauphine uciekały do Alpe d’Huez. Codziennie na treningu wyobrażałem sobie jak jadę pod ten podjazd.
Ale teraz inaczej. Zgodzę się z Leo i opinią wielu, nikt nikomu nie musi niczego darowywać, lecz Contador mógł mieć świadomość, że kiedyś, może już niedługo, w jakimś delikatnym momencie moja pomoc może być dla niego bardzo cenna. Jednak wczoraj walczył do upadłego z gregario który całe życie ciągnie na takich jak on. Odnajdziemy się kiedyś, obiecuję to sobie. Został obdarzony niesamowitym talentem, ale mnie na pewno dojście do czegoś kosztuje więcej pracy i wyrzeczeń. Już mu nie kibicuję.
Dziś pod górę spokój, lecz kiedy z mokrego zjazdu uciekły mi dwa razy koła dałem spokój, TdF ważniejszy.”
Źródło: www.sylwesterszmyd.blogspot.com
Panie Sylwku, wiadomo jak zależało Panu na tym zwycięstwie – walczył Pan pięknie !!! Contador – nie może urwać Brajkovica – nie ma szans na wygranie wyścigu ale może wygrać etap (chwała, splendor, kasa), dlatego zależało mu na wygranej …; niestety Brajković jak Pana urwali NAGLE zaczął współpracować podlizując się Alberto – może się lubią i mają układy ?! nic to ! następnym razem ich Pan odetnie !!!
Pozdrawiam
Przemysław z Wielkopolski 🙂