Moje pierwsze Giro w 2002 roku też startowało z Holandii, a obecne dla mnie to już dziewiąte z rzędu.

Zimno i deszczyk. Szkoda, że Maciek startował w deszczu, bo dziś swobodnie było go stać na top 10. Ale co się odwlecze…

Ja jestem zadowolony, oddycham dobrze, czuje się dobrze. Wiem, że moje Giro zacznie się tak naprawdę od etapu do Montalcino, ale trzeba być czujnym i uważnym szczególnie przez kolejne dwa dni.

Ivan spokojny, dziś pojechał dobrze i był zadowolony, ja też wierzę, że stać go tutaj na dobry wynik, pracował bardzo mocno i dużo.

Źródło: www.sylwesterszmyd.blogspot.com

Poprzedni artykułOficjalna lista startowa Giro d’Italia 2010
Następny artykułMarczyński najlepszy na 2 etapie Grodów. Rutek nadal liderem.
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments