Czy 2010 rok będzie przełomowy dla talentu José Rujano, który jako mało znany zawodnik zajął trzecie miejsce w Giro d’Italia 2005 ?
27-letni Wenezuelczyk uważa, że jest trzecim góralem na świecie.
Słyszeliśmy już wcześniej takie słowa z ust Rujano. W efekcie Rujano przez swoje obietnice dość skomplikował sobie życie. Po tych słowach szef ówczesnej ekipy Wenezuelczyka Selle Italia, Gianni Savio oddał swojego dość kontrowersyjnego zawodnika do Quick Step, a następnie do Caisse d’Epargne, ale Rujano nie zrobił żadnej kariery w tych ekipach ProTour.
Ostatnio jednak Rujano pokazuje się z coraz to lepszej formy, stając się trzecim obcokrajowcem, który zwyciężył w Tour de Colombia w czerwcu zeszłego roku, a pierwszym cudzoziemcem, który wygrał wyścig od 1957.
Rujano powiedział: „Nie mogę przejechać Giro bez walki, będę się starał, aby zakończyć wyścig w pierwszej trójce, choć wiadomo, że najlepiej było by wygrać. Jestem o wiele bardziej dojrzały, teraz wiem, co mam robić i ważne jest to, że mój nowy zespół ISD Neri zgodził się abym odbył takie same przygotowania do wyścigu jak w 2005.r”
Pytany czy wierzy, że może konkurować z najlepszymi w Giro, Rujano odpowiedział: „W tej chwili uważam się za trzeciego górala na świecie, za Hiszpanami Alberto Contadorem i Joaquim`em Rodriguez`em. Nie uważam Armstronga i Andy`ego Schleck`a za naturalnych górali. Oczywiście, że są dobrzy w górach, ale nie mają zdolności typowych dla prawdziwych górali. Ktoś mówił, i słusznie, że chcę zobaczyć Rujano przeciwko Armstrong`owi i Schleck`owi. On będzie w stanie ich pokonać. ” – kończy Rujano.