Chris HornerW wieku 38 lat, Chris Horner nie zwalnia tempa i obiecuję, że będzie startował póki profesjonalne ściganie będzie sprawiało mu przyjemność.

Jest jednym z członków „klubu seniora” w nowym zespole RadioShack, ale bynajmniej nie martwi się tym. W rzeczywistości, Horner w swojej karierze miał wiele znakomitych wyników, lecz w tym roku nawiedziła go plaga kontuzji.

Horner jest niezmiernie szczęśliwy z powodu swojego angażu w amerykańskim zespole i z tego, że będzie jednym z głównych pomocników Lanca Armstronga, dałby wszystko, aby móc wystąpić w Tour de France 2010.

Pod koniec sezonu, Horner rozmawiał z Alexandrem Vinokourovem na temat pobytu w Astanie, ale powiedział, że musiał by otrzymać „naprawdę dobrą ofertę” aby pozostać w ekipie. Do Astany zraziły go problemy z otrzymywaniem stałej wypłaty, RadioShack to pewne rozwiązanie.

Johan dał mi możliwość powrotu do USA, w każdej chwili gdy chcę. Inne drużyny nie godzą się na takie warunki. Mieszkasz w Europie i wracasz tylko na 3 tygodnie do domu. Mieszkam w Stanach i tylko latam do Europy na wyścig. Będę uprawiał kolarstwo tak długo, jak będę otrzymywał pieniądze i będzie sprawiać mi to radość”.

Poprzedni artykułRabobank na Morzu Północnym
Następny artykułArmstrong kończy karierę po sezonie 2011
Pomysłodawca, założyciel i właściciel naszosie.pl. Z wykształcenia ekonomista, kilkanaście lat zarządzający oddziałami banków. Pracę w „korpo” zakończył w 2013 i wtedy to zdecydował poświęcić się tylko pasji. Na szosie jeździ amatorsko od ponad 20 lat. Mąż i ojciec dwóch synów.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments