Bahrain-Merida Pro Cycling Team

Nowa drużyna WorldTour od razu zatrudniła znakomitych kolarzy i celuje w najwyższe laury.

Bahrain-Merida jest pierwszą grupą najwyższej dywizji z Bliskiego Wschodu. Kilka miesięcy po założeniu ekipy księcia Nassera bin Hamada Al Khalify w Abu Dhabi powstał drugi zespół – UAE Abu Dhabi. Celem nowej drużyny Vincenzo Nibalego jest osiągnięcie szczytu w ciągu trzech lat. Wzorami stają się Team Sky, BMC Racing Team czy Quick-Step Floors.

Chcemy się tam dostać. Jeśli spojrzeć na to, co włożyliśmy w ten zespół i jak niewiele mieliśmy czasu, to jesteśmy w dobrym miejscu. – powiedział Cycling Weekly menedżer generalny Brent Copeland.

Pierwsze pogłoski o ekipie z Bahrajnu pojawiły się już w 2015 roku, kiedy książę Nasser spotkał się z Nibalim. Głównymi sponsorami ostatecznie stały się potężne firmy telekomunikacyjne, metalowe i benzynowe z Bahrajnu i tajwański producent rowerów Merida. Największą gwiazdą jest oczywiście czterokrotny mistrz Wielkich Tourów Vincenzo Nibali. Budżet wynosi około 17 milionów euro i ma rosnąć razem z potęgą drużyny przez trzy lata. Dla porównania Team Sky jest najbogatsze (około 28 milionów euro), a średnio ekipy najwyższej dywizji posiadają 14 milionów euro.

Książę chce, żebyśmy rośli w siłę i stali się najlepsi. Nie chce być arogancki, bo ma beczki ropy na sprzedaż, ale dlatego, że lubi wyzwania. Chcemy rozegrać swoje karty i dać radość sponsorom. Damy z siebie wszystko i jeśli to wypali, projekt będzie długoterminowy – dodał Copeland.

W pierwszym sezonie istnienia Bahrain-Merida chce wygrać Giro d’Italia razem z Vincenzo Nibalim. Początkowo menedżerowie myśleli o zatrudnieniu gwiazdora na wyścigi klasyczne takiego jak Tom Boonen, ale to wymagałoby dodatkowego budżetu na pensje również dla pomocników.

Skupiliśmy się na Giro, bo to jest cel Nibalego. Mamy kolarzy na krótsze etapówki i klasyki, ale w nowym projekcie ciężko walczyć o wszystko. Przede wszystkim budowaliśmy drużynę wokół Vincenzo. Jak minie trochę czasu będzie można myśleć o rozszerzeniu działalności. W przyszłości chcemy mieć też zespół na klasyki. Chcemy być poważnym projektem – zawsze walczyć o klasyfikacje generalne, ale też być wysoko w wyścigach jednodniowych – kontynuował menedżer.

Bahrain-Merida będzie też szansą dla kolarzy z Bliskiego Wschodu. Spory budżet nie oznacza zatrudniania wyłącznie gwiazd.

Szukamy zawodników z Bahrajnu. Pracujemy ze Związkiem Kolarskim Bahrajnu, żeby znaleźć kolarzy. Robienie milionowych transferów jest świetne, ale prowadzenie od zera przynosi satysfakcję nieporównywalną ze zwycięstwami – zakończył Copeland.

Kibice z Bahrajnu już zainteresowali się nowym zespołem. W sobotę około 400 amatorów dołączyło do kolarzy na trzygodzinny trening.

Bahrain-Merida 2017: Valerio Agnoli, Yukiya Arashiro, Manuele Boaro, Grega Bole, Niccolò Bonifazio, Borut Bozic, Janez Brajkovic, Ondrej Cink, Sonny Colbrelli, Ivan Garcia Cortina, Enrico Gasparotto, Tsgabu Grmay, Heinrich Haussler, Jon Ander Insausti, Jon Izagirre Insausti, Chun Kai Feng, Wang Meiyin, Javier Moreno Bazan, Ramunas Navardauskas, Antonio Nibali, Vincenzo Nibali, Domen Novak, Franco Pellizotti, David Per, Luka Pibernik, Kanstantsin Siutsou, Giovanni Visconti

Poprzedni artykułCooper i Buchanan mistrzami Nowej Zelandii
Następny artykuł„W ogniu pytań”: Szymon Sajnok
Menedżer sportu, fotograf. Zajmuje się sprzętem, relacjami na żywo i wiadomościami. Miłośnik wszystkiego co słodkie, w wolnym czasie lubi wyskoczyć na rower żeby poudawać, że poważnie trenuje.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments