Mark Cavendish (Team Columbia – Highroad) po raz drugi zwyciężył etap Giro d’Italia. To już piąte zwycięstwo zawodnika Team Columbia w tegorocznym Giro.
Zanim wystartował jedenasty etap z Turynu do Arenzano (Genova), kolarze minutą ciszy uczcili śmierć tragicznie zmarłego Fabio Saccaniego, motocyklisty pracującego przy Giro.
Płaski etap o długości 214 km rozpoczął się od pojedyńczych ataków. Jednak pierwsza udana ucieczka miała miejsce na 65 kilometrze, kiedy to od peletonu „oderwało się” czterech zawodników: Gustavo Cesar Veloso (Xacobeo Galicia), Cameron Meyer (Garmin-Slipstream), Dimitro Grabowsky (ISD) i Alessandro Donati (Acqua & Sapone). Na 77 kilometrze ich przewaga wynosiła już 2 minuty, ale peleton wziął się do pracy i na 107 kilometrze zlikwidował ucieczkę.
Kolejny atak zainicjował Vladimir Isaichev (Xacobeo Galicia), który szybko wypracował sobie przewagę 8 minut. Na lotnej premii (170 kilometr) jego przewaga zmalała do 2 minut, a po kilku kilometrach akcja została skasowana przez zasadniczą grupę.
Na kolejnych kilometrach miały miejsce kolejne próby odjazdu, jednak bez powodzenia.
Ostatecznie 11 etap to finisz peletonu. Doskonale rozprowadzony przez swoich kolegów z drużyny Mark Cavendish najszybciej finiszował i po raz drugi wygrał etap 92 Giro d’Italia. Na drugiej pozycji przyjechał Tyler Farrar (Garmin), a na trzeciej Alessandro Petacchi (LPR Brakes.
Liderem pozostał Danilo Di Luca (LPR – Brakers).
Jutrzejszy etap to chwila prawdy – indywidualna jazda na czas na dystansie ponad 60 kilometrów zapewne mocno zmieni klasyfikację generalną wyścigu.
Pełne wyniki 11 etapu Giro d’Italia znajdziesz > tutaj
Zobacz finisz 11 etapu Giro d’Italia:
Foto:www.gazzetta.it