Fabio Aru pod nieobecność Vincenzo Nibaliego na prezentacji trasy Giro d`Italia zapowiedział, że jest gotów być liderem Astany na przyszłorocznej edycji Rosa Corsa.
Młody kolarz na wczorajszej prezentacji wyścigu w Mediolanie, pewnie czuł się zajmując miejsca obok innych faworytów do zwycięstwa w przyszłorocznej edycji włoskiej imprezy. Przypomnijmy, że w tegorocznym Giro d`Italia 24-latek zajął trzecie miejsce i wygrał etap do Plan de Montecampione.
„Będę na starcie Giro i to bardzo miłe”, powiedział Aru. „Ja i Vincenzo mamy świetne relacje, ale to zespół decyduje ostatecznie o naszym kalendarzu. Jeśli oboje pojedziemy w Giro d’Italia, to myślę, że to będzie dobre dla włoskiego kolarstwa i dla nas. Nie sądzę, że nasz wspólny udział może stanowić jakiś problem. Zespół zadecyduje o naszych kalendarzach w listopadzie, kiedy wszyscy razem się spotkamy. Nawet jeśli pojadę sam, to powinienem sobie poradzić”, dodał.
„Trasa wygląda świetnie. Istnieje kilka trudnych etapów. Jeden górski etap na wysokość 3000 metrów i dość długa czasówka indywidualna. Myślę, że to trasa dla kompletnych zawodników”, skomentował.
Foto: bettiniphoto.net
Andrzej Gucwa
3000 metrów? Czyżbym coś przeoczył przeglądając trasę Giro2015? Wydaje mi się jednak, że ktoś odfrunął na tysiąc wyżej 😀