INEOS Grenadiers ogłosił swój skład na Ronde van Vlaanderen. Nie znalazło się w nim miejsca dla pierwotnie awizowanego Michała Kwiatkowskiego.
Jeszcze we wtorek Polak był na wstępnej liście startowej „flandryjskiej piękności”. Byłby to dla niego pierwszy występ od czasu Volta a Catalunya, z którego musiał wycofać się z powodu kłopotów zdrowotnych. Nie wiadomo, czy to właśnie one były przyczyną, dla której 32-latka zabrakło w składzie INEOS Grenadiers na drugi z monumentów.
Z pierwotnej listy startowej brakuje w nim jeszcze chorego Luke’a Rowe’a, ale trudno powiedzieć, by skład Grenadierów był dużo słabszy, niż się wydawało kilka dni temu. Doświadczonych zawodników zastąpiła młodzież – Kai Heiduk i Ben Turner. Szczególnie ten drugi pokazał się ostatnio z bardzo dobrej strony podczas niedawnego Dwars door Vlaanderen. Dzielnie pracował na Toma Pidcocka, który zakończył ten wyścig na 3. miejscu. Sam zaś dojechał z grupie faworytów i zajął 8. miejsce.
Pidcock będzie także liderem ekipy na niedzielny monument, choć rolą tą będzie musiał się zapewne podzielić z innymi kolarzami. Chodzi tu przede wszystkim o najlepszego Grenadiera z ubiegłej edycji – Dylana Van Baarle (zakończył wyścig na 10. miejscu) oraz Jhonatana Narvaeza, który w tym roku już wielokrotnie pokazywał, że wie, jak radzić sobie na brukach.