UCI potwierdziło listę ekip, które w przyszłym sezonie znajdą się w pierwszej i drugiej dywizji. Po raz pierwszy od dawna nie będzie wśród nich żadnej polskiej grupy.
Na liście brak oczywiście CCC Team, który musiał wycofać się z peletonu z powodu kłopotów związanych z pandemią. Wobec tego, po raz pierwszy od 2012 roku będziemy mieć do czynienia sytuacją w której na dwóch najwyższych szczeblach w peletonie nie będziemy mieć choćby jednego polskiego przedstawiciela.
W latach 2012-18 w dywizji prokontynentalnej jeździło CCC Polkowice, a później miejsce tej ekipy na szczycie polskich zespołów zajęło CCC Team. Dodatkowo w 2016 roku w drugiej dywizji jeździła także Verva ActiveJet Team. Teraz niestety będziemy musieli pogodzić się tym, że najlepsze polskie drużyny zobaczymy dopiero w dywizji kontynentalnej.
Licencję od Pomarańczowych wykupiło Intermarche-Wanty Gobert – jedyny nowy zespół w World Tourze. Poza tym jedyne zmiany, to te w nazwach ekip – te zmieniła niemal połowa ekip. Najbardziej znaczące dokonały się w Greenedge Cycling (wcześniej Mitchelton-Scott) i w Team DSM – wcześniej Team Sunweb.
Nieco więcej roszad nastąpiło w drugiej dywizji, do której awansowały dwie drużyny – Eolo Kometa oraz Kern Pharma. Tyle samo ekip opuści drugą dywizję – oprócz Wanty Groupe Gobert będzie to duńskie Riwal Securitas.
Na przeciwległym biegunie do Duńczyków jest Alpecin-Fenix, z Mathieu van der Poelem na czele, które dzięki zwycięstwu w klasyfikacji ProTeams zapewniło sobie prawo udziału we wszystkich wyścigach World Touru. Natomiast druga w tym zestawieniu Arkea-Samsic będzie mogła wystąpić we wszystkich klasykach zaliczanych do World Touru.
.