Francuz nie ma sobie równych na sprinterskich etapach 103. edycji Giro d’Italia. Lider zespołu Groupama-FDJ odniósł dziś już swój czternasty triumf w tym sezonie.
Bez wątpienia do tej pory Arnaud Démare jest najjaśniejszą postacią tegorocznego wyścigu Giro d’Italia. W rozmowie po przekroczeniu linii mety w Rimini, gdzie ponownie okazał się najlepszy przyznał, że po raz kolejny nieoceniona dla niego była fantastyczna pomoc jego kolegów z drużyny.
Wszyscy wykonali świetną robotę. Jacopo Guarnieri był fantastyczny. Na 400 metrów był przede mną, a ja jeszcze czekałem, aby ruszyć. Później zacząłem końcowy sprint i wiedziałem, że inni próbują mnie dogonić, ale byłem najsilniejszy na kresce. Nie sądziłem, że wygram cztery etapy w tym wyścigu. Celowałem w zwycięstwo etapowe i jestem bardzo szczęśliwy. Naprawdę chciałbym pogratulować całej mojej drużynie, bo to też jest ich wygrana
– mówił Francuz.
Jadący w cyklamenowej koszulce lidera klasyfikacji punktowej Arnaud Démare dzięki kolejnemu zwycięstwu umocnił się na prowadzeniu w tej klasyfikacji. Do jutrzejszego etapu Francuz przystąpi z przewagą 36 „oczek” nad drugim w rywalizacji o maglia ciclamino Peterem Saganem (BORA – hansgrohe).