fot. Dirk Waem/Belga

Sprinter zespołu BORA – hansgrohe Pascal Ackermann po ewidentnym zajechaniu drogi Augustowi Jensenowi z ekipy Riwal Securitas na finiszu wyścigu Scheldeprijs został relegowany z drugiej pozycji na koniec grupy. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że Norwegowi nie stało się nic poważnego.

Około 100 metrów przed finiszową kreską wyścigu Scheldeprijs doszło do bardzo niebezpiecznej kraksy spowodowanej zajechaniem drogi przez Niemca Pascala Ackermanna.

Najmocniej ucierpiał August Jensen (Riwal Securitas Cycling Team), który bardzo mocno uderzył głową i bokiem w asfalt. Pierwsze informacje na linii mety w Schoten o stanie zdrowia Norwega przekazał dyrektor sportowy Riwal Securitas Pro Cycling Team Michael Skelde.

Tak, to August (Jensen) brał udział w tym wypadku, ale ma się dobrze. To była kraksa przy bardzo dużej prędkości i oczywiście wyglądało to źle. Nie wygląda na to, żeby miał jakieś złamania. Mogliśmy z nim porozmawiać. Dzięki Bogu nic poważnego się nie stało

– mówił na gorąco Michael Skelde.

Miejmy nadzieję, że szczegółowe badania, którym z pewnością będzie poddany August Jensen przyniosą kolejne pozytywne informacje o stanie zdrowia 29-letniego Norwega.

Poprzedni artykułArnaud Démare: „Nie sądziłem, że wygram cztery etapy w tym wyścigu”
Następny artykułMichael Matthews z negatywnym wynikiem testu na COVID-19 po opuszczeniu Giro d’Italia
Kolarstwem interesuje się od ponad 6 lat. Obecny student Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu. Amatorsko jeździ na rowerze szosowym. Od 2014 roku nie wyobraża sobie wakacji spędzonych gdzieś indziej niż przy trasie Tour de Pologne.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments