Belgijski menedżer zabrał głos na temat problemów osobistych spowodowanych dożywotnią dyskwalifikacją.
Przypomnijmy, sprawa dotyczy współudziału w dopingowym procederze siedmiokrotnego zwycięzcy Tour de France, Lance’a Armstronga. W związku z nim, w 2014 roku Bruyneel dostał dziesięcioletni zakaz pracy w kolarstwie. Następnie, Sportowy Trybunał Arbitrażowy postanowił przedłużyć karę byłego dyrektora sportowego U.S. Postal do końca jego życia.
W wywiadzie udzielonym serwisowi Cycling Opinions, Bruyneel przyznał, że w wyniku raportu USADA rozpadło się jego małżeństwo, a on sam musiał korzystać z pomocy specjalistów.
Jestem najlepszym przykładem kogoś, kto był na szczycie i w jednej chwili upadł bardzo nisko, tak nisko, że zostałem ze wszystkim sam. Czasami czułem, że upadłem na samo dno i nigdy się nie podniosę. W tym czasie korzystałem z pomocy zarówno lekarzy jak i psychologów. Czasami spotykam kogoś kto mówi mi, że to niesamowite, że wciąż stoję na nogach.
55-latek przyznał, że o wiele bardziej żałuje aroganckiego zachowania niż samego dopingu.
Czy żałuję dopingu? To bardzo trudne pytanie. Szczerze mówiąc, najbardziej żałuję, że byliśmy bardzo aroganccy w swoim zachowaniu. Sądzę, że stosowanie dopingu było nieuniknione i prawdopodobnie tak jest w dalszym ciągu. Szkoda, że znaleźliśmy się w takich czasach, w których nie mieliśmy wyboru.
Bruyneel stwierdził, że przez cały czas trwania dochodzenia w sprawie US Postal, jak i po jego zakończeniu, utrzymywał kontakt z Armstrongiem, który bardzo pomógł mu poradzić sobie w najcięższych chwilach.
Łączyło nas wiele rzeczy. Mogłem zawsze na niego liczyć tak jak i on na mnie. Kiedy byłem w naprawdę poważnych tarapatach, on zawsze przy mnie był i pytał bez wahania czego potrzebuję. To tylko wzmocniło naszą relację.
Belg niedawno założył firmę zajmującą się zarządzaniem w sporcie – 7evenPlusTwo. Kończąc wywiad stwierdził, że jest dumny z tego jak udało się mu pokonać własne problemy.
Gdy spojrzę wstecz, czuję, że nie chciałbym by pewne rzeczy się wydarzyły, ale gdy spoglądam na samego siebie i myślę o tym kim jestem i w jakim miejscu jestem i jak postrzegam życie, stwierdzam, że jestem z siebie dumny.