Wielkie ściganie zbliża się równie wielkimi krokami. W ostatnim czasie trasę swojego wyścigu zaprezentowali organizatorzy Tour de Suisse, ostatniego sprawdzianu przed Tour de France.
Jeszcze kilka lat temu, wyścig dookoła Szwajcarii uznawany był za „czwarty Wielki Tour”, porównywany z tenisowym Miami Open. Ostatnio znaczenie Tour de Suisse nieco spadło, lecz nie oznacza to faktu, że jest to jeden z najważniejszych wyścigów w kalendarzu. Dokładnie wczoraj opublikowana została trasa tegorocznej imprezy.
Jak można było się spodziewać, organizatorzy przygotowali zawodnikom kilka bardzo ciężkich etapów, przeplatanych nieco lżejszymi. Do pokonania będzie wiele flagowych dla Szwajcarii podjazdów, które rozgrzeją nie jednego kibica. Spójrzmy jednak na każdy etap zgodnie z kolejnością.
- etap, 15 czerwca, Langnau im Emmental – Langnau im Emmental, 9,5 km, ITT
2. etap, 16 czerwca, Langnau im Emmental – Langnau im Emmental, 159,6 km
Drugi etap wyścigu stanie pod znakiem dwóch krótkich i stromych podjazdów, znajdujących się na ciekawej rundzie wokół Langnau im Emmental.
3. etap, 17 czerwca, Flamatt – Murten, 162,3 km
4. etap, 18 czerwca, Murten – Arlesheim, 163,9 km
5. etap, 19 czerwca, Münchenstein – Einsiedeln, 177 km
6. etap, 20 czerwca, Einsiedeln – Flumserberg, 120,2 km
Pierwszy prawdziwy sprawdzian dla górali. Finałowy podjazd będzie jednak dopiero przystawką przed prawdziwymi górami. Liczy on bowiem około 7,5 kilometra, co dla największych wspinaczy może być niezadowalające.
7. etap, 21 czerwca, Unterterzen – San Gottardo, 216 km
Siódmy odcinek Tour de Suisse będzie prawdziwie piękny i górski. Tym razem kolarze będą mieli do pokonania 216 kilometrów ciężkiej trasy, na której znajdzie się Lukmanierpass oraz finałowa wspinaczka pod legendarną przełęcz Świętego Gotarda.
8. etap, 22 czerwca, Ulrichen – Ulrichen, 19,2 km, ITT
9. etap, 23 czerwca, Ulrichen – Ulrichen, 144,4 km
Na koniec najpiękniejszy z etapów, jakie można rozegrać w Szwajcarii. Królewska pętla w szwajcarskich Alpach z pewnością ostatecznie rozstrzygnie losy klasyfikacji generalnej. Furkapass, Sustenpass i Grimselpass z pewnością pokażą, kto jest najmocniejszy.