Sezon 2018 oficjalnie można uznać za zakończony. Nie da się ukryć, że jednym z jego głównych bohaterów był Alejandro Valverde. Hiszpan w rozmowie z El Pais przyznał, że był to dla niego wymarzony rok.
38-letni zawodnik ma za sobą kapitalny okres. Najważniejsze dla niego jest jednak mistrzostwo świata w Innsbrucku, które idealnie podsumowuje jego bogatą karierę.
Przez ostatnie 3 lata myślałem, że nie mogę już mieć lepszego sezonu. Jak widać, myliłem się. Już chyba nie potrafię zaskoczyć siebie samego. Jednocześnie po tym roku jestem pewien, że nie pojadę w Tour de France 2019. Wydaje mi się, że zdecydowanie lepszą opcją dla mnie jest próba swoich sił w Giro d’Italia i Vuelta a Espana. Wydaje mi się, że jestem mocniejszy niż za młodu i mogę sobie poradzić
– powiedział Valverde.
Warto wspomnieć, iż znakomity Hiszpan wygrał do tej pory zaledwie jeden wielki tour w karierze. Czy za rok coś się zmieni? Póki co jest to wróżenie z fusów.