W wypowiedzi po nieudanym Paryż-Roubaix, Florian Senechal skrytykował rowery Bianchi. Na zarzuty odpowiedziała włoska firma, po czym drużyna Francuza wystosowała oficjalne przeprosiny.
Bieżący sezon nie jest udany dla Floriana Senechala. Francuz po 6 latach odszedł z Soudal – Quick Step, który zamienił na rodzimą ekipę Arkea-B&B Hotels. Tam – mając więcej okazji do jazdy na własne konto – miał w pełni rozwinąć skrzydła. Szczególnie wiele oczekiwało się po nim w północnych klasykach.
Brukowaną kampanię rozpoczął jednak kraksą w Omloop Het Nieuwsblad, w której złamał obojczyk. Następnie wziął udział w Volta ao Algarve, a w ostatnim czasie startował w Dwars door Vlaanderen, Ronde van Vlaanderen i Paryż-Roubaix. Najwyższe miejsce zajął w ostatnim z wymienionych wyścigów – ukończył go na 60. pozycji.
Francuz nie mógł być zadowolony z takiego rezultatu, a po finiszu dał upust swojej frustracji, krytykując rowery Bianchi.
– Myślę, że mamy problemy techniczne z naszymi rowerami i musimy się nim przyjrzeć. To irytujące, że zawsze mamy problemy
– powiedział w rozmowie z CyclismActu.net.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź włoskiego producenta rowerów, który – jak można było się spodziewać – stanął murem za swoimi maszynami.
– Firma stale inwestuje nie tylko w badania i rozwój, ale także laboratoryjne i szosowe testy, które gwarantują używanie jej produktów w sposób całkowicie bezpieczny. Liczne przedwyścigowe testy i stałe korzystanie z modeli Bianchi RC w północnych klasykach przez drużynę Arkea-B&B Hotels, w tym drugie miejsce Luki Mozzato w Ronde van Vlaanderen na rowerze Oltre RC, pokazują wydajność i efektywność modeli Bianchi RC, nawet w najtrudniejszych wyścigach
– napisała firma Bianchi w komunikacie prasowym.
Jako ostatnia głos zabrała ekipa Senechala, Arkea-B&B Hotels, która od ubiegłego roku współpracuje z włoskim dostawcą rowerów. W oświadczeniu drużyna przeprosiła za wypowiedzi kolarza, a także podziękowała za dotychczasowe wsparcie. Wyjaśniła też powody niedzielnych problemów z rowerami.
– Po rozmowach między Bianchi a obsługą zespołu, okazało się, że niektóre instrukcje dostarczone przez firmę Bianchi dotyczące montażu kierownicy zostały zignorowane, co powodowało różnego rodzaju rozbieżności w użytkowaniu rowerów podczas wyścigu
– czytamy w komunikacie prasowym Arkea-B&B Hotels.
– Bianchi to historyczna marka rowerowa, która wciąż idzie naprzód i posiada innowacyjny, wydajny dział badań i rozwoju, priorytetowo traktując bezpieczeństwo wszystkich użytkowników swoich rowerów.
Powinno być 'Luki’ mozzato i z dostawcą rowerów.
A co do objekcji to złej baletnicy… Ktoś tu chce zwalić winę za słabą formę na sprzęt.
… z włoskim dostawcom rowerów…
Czasem czytata co napiszeta?