fot. Volta a Catalunya

Dominacja Tadeja Pogačara to nie jedyna ważna informacja z Wyścigu Dookoła Katalonii. Wiele dobrych słów należy się Eganowi Bernalowi, który powoli wraca do światowej czołówki.

Ponad dwa lata temu, w styczniu 2022 roku Egan Bernal uderzył na treningu w autobus i stracił przytomność. W tym momencie kariera znakomitego kolarza stanęła pod znakiem zapytania. W lutym 2022 roku Kolumbijczyk postawił pierwsze kroki po tym zdarzeniu, a pod koniec marca wrócił na rower. Był to bardzo trudny czas dla zwycięzcy Tour de France 2019 i Giro d’Italia 2021. Jeszcze w 2022 roku wystartował w kilku wyścigach. W sezonie 2023 zaliczył już więcej startów, w tym dwa wielkie toury. Jego forma była daleka od tej sprzed wypadku. Można było mieć wątpliwości, czy kolarz INEOS Grenadiers jeszcze będzie w stanie ścigać się z najlepszymi.

Ostatni wyścig w Katalonii pokazał, że Egan Bernal może jeszcze wrócić na szczyt. I nie był to jego pierwszy dobry występ w tym roku. Wcześniej zajął 7. miejsce w Paryż – Nicea, uplasował się na 3. pozycji w Gran Camino oraz na 5. Tour Colombia. W Katalonii zaimponował szczególnie na królewskim, 6. etapie. W górach zdołał utrzymać tempo Mikela Landy. Od kolumbijsko-hiszpańskiej dwójki mocniejszy był tylko oczywiście Tadej Pogačar. Tego dnia Bernal finiszował drugi, a przy dobrej postawie na pozostałych etapach zajął 3. miejsce w całej rywalizacji. I aż trudno uwierzyć, że jego poprzednim podium w wyścigu World Tour było zwycięstwo w Giro d’Italia 2021.

Jestem po prostu szczęśliwy. Jestem dumny z siebie i zespołu. To był trudny tydzień, ale ostatecznie pojechaliśmy dobrze. Podium było celem zespołu, ale patrząc na to, co przeszedłem, wydawało się to trudne. Zespół pracował nad tym od samego początku i udało się! To niesamowite znaleźć się ponownie na podium w World Tourze

– przyznał Egan Bernal dla INEOS Grenadiers.

Obecnie w planach Kolumbijczyka znajdują się Tour de Romandie i Vuelta a Espana. Nie wykluczone, że kalendarz Bernala zmieni się. Jeśli jego forma z Katalonii się utrzyma, czy nawet wzrośnie, to może pojechać na Tour de France.

Musimy usiąść i przeanalizować sytuację i jako zespół zdecydować, co dla niego będzie najlepsze. Jest dla nas kluczowym kolarzem i musimy wybrać dla niego jak najlepszy plan. Wszystko jest możliwe

– powiedział dyrektor sportowy Zak Dempster dla Cycling Weekly.

Na ten moment z kolarzy INEOS Grenadiers na Tour de France pojechać mają: Michał Kwiatkowski, Geraint Thomas, Carlos Rodriguez i Thomas Pidcock.

Poprzedni artykułNairo Quintana kontuzjowany? Movistar Team uspokaja
Następny artykułVolta a Catalunya – najmocniej zdominowana tygodniówka od 40 lat (albo więcej)
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments