fot. Getty Images / Team SD Worx – Protime

Lorena Wiebes z Team SD Worx – Protime była najsilniejsza w wymagającej końcówce Ronde van Drenthe i po raz czwarty z rzędu wygrała holenderski klasyk. Na 12. pozycji uplasowała się Marta Lach.

Kolarski weekend w holenderskiej prowincji Drenthe zwieńczył worldtourowy klasyk Ronde van Drenthe, który został rozegrany na prawie 160-kilometrowej trasie. Jej zdecydowana większość prowadziła po wąskich, płaskich i krętych drogach, ale kluczowym fragmentem był podjazd pod ściankę Col du VAM, pokonywany sześciokrotnie.

W wyścigu wystartowało pięć Polek: Agnieszka Skalniak-Sójka (Canyon//SRAM Racing), Wiktoria Pikulik (Human Powered Health), Marta Jaskulska, Marta Lach (CERATIZIT-WNT Pro Cycling) i Kaja Rysz (Lifeplus Wahoo).

fot. procyclingstats.com

Od samego początku zmagania w Ronde van Drenthe były bardzo chaotyczne. Wąskie i kręte drogi, wiatr oraz ciężki podjazd pod Col du VAM sprawiały problemy części zawodniczek, przez co grupa regularnie się dzieliła. Po kilkudziesięciu kilometrach na czoło wysforowała się Valerie Demey (Soudal – Quick Step), która zdołała odjechać peletonowi na ponad minutę.

Francuzka była jedyną uciekinierką, ale jej akcję cały czas kontrolowały najsilniejsze ekipy World Tour w stawce, na czele z Team SD Worx – Protime, Team dsm-firmenich PostNL i Lidl-Trek. Odjazd Valerie Demey zakończył się 37 kilometrów, gdy w peletonie jechało kilkadziesiąt zawodniczek.

Wszystkie kolarki szykowały się do przedostatniej wspinaczki pod Col du VAM. Tam zaatakowała Puck Pieterse (Fenix-Deceuninck), a wraz z nią odjechały między innymi: Lorena Wiebes, (Team SD Worx – Protime), Alice Towers (Canyon//SRAM Racing), Charlotte Kool i Pfeiffer Georgi (Team dsm-firmenich PostNL). Z braku współpracy nie była zadowolona Puck Pieterse, dająca upust swojej frustracji.

Gdy do grupy dojechały Christina Schweinberger (Fenix-Deceuninck), Elisa Balsamo (Lidl-Trek) i Christine Majerus (Team SD Worx – Protime), zawodniczki zaczęły powiększać przewagę nad rywalkami. Nie zdołały jednak jej utrzymać i na 19 kilometrów do mety dołączyła do nich około 20-osobowa grupa.

Zawodniczki wyglądały na pogodzone, że losy wyścigu rozstrzygną się na finałowym podjeździe pod Col du VAM, przez co na ostatniej rundzie nie oglądaliśmy żadnych ataków. W końcówce główną grupę napędzały kolarki Team dsm-firmenich PostNL oraz Team SD Worx – Protime. Wysoko jechała również Marta Lach z CERATIZIT-WNT Pro Cycling.

Na ostatnim kilometrze inicjatywę przejęła Pfeiffer Georgi, którą u podnóża wspinaczki wyprzedziła Christine Majerus. Na kole mistrzyni Luksemburga utrzymywała się Lorena Wiebes, która rozpoczęła sprint w momencie wjazdu na brukowaną końcówkę podjazdu. Holenderka okazała się najlepsza i po raz czwarty z rzędu wygrała Ronde van Drenthe.

Na kolejnych pozycjach na Col du VAM wjechały Elisa Balsamo i Puck Pieterse. 12. miejsce zajęła Marta Lach.

Wyniki Ronde van Drenthe 2024:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułHenryk Charucki – Wizyta w fabryce elektrycznych maszyn i kolarskich marzeń
Następny artykułWyścigowe zapiski #2: Monumentalny nie-monument [felieton]
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments