fot. Team Visma | Lease a Bike

Złe warunki atmosferyczne po raz kolejny storpedowały start O Gran Camiño. Zawodnicy rywalizowali co prawda w otwierającej wyścig indywidualnej jeździe na czas, jednak różnice między kolarzami nie liczyły się do klasyfikacji generalnej.

Przepisy kolarskie są przygotowane na nadzwyczajnie niekorzystne warunki pogodowe. Specjalny protokół Międzynarodowej Unii Kolarskiej był wdrażany wielokrotnie, co doprowadzało do skracania, neutralizowania bądź odwoływania wyścigów.

Zazwyczaj zastosowanie protokołu dotyczącego ekstremalnych warunków pogodowych wiąże się z upałem bądź opadami atmosferycznymi. W ubiegłym roku organizatorzy O Gran Camiño zneutralizowali pierwszy etap właśnie ze względu na opady śniegu, a trasa trzeciego odcinka została zmodyfikowana. Tym razem zmagania w Galicji ponownie rozpoczęły się od falstartu.

W przeciwieństwie do poprzedniej edycji, poznaliśmy zwycięzcę pierwszego etapu – indywidualnej jazdy na czas, jednak wyniki zawodników nie wliczały się do klasyfikacji generalnej. Patrząc na piękne zdjęcia z „czasówki”, nie widać ani deszczu ani śniegu – można za to wzburzone morze, będące skutkiem bardzo mocnych podmuchów wiatru. Jak przyznawali kolarze i dyrektorzy sportowi – decyzja o zneutralizowaniu etapu była słuszna.

– To logiczna decyzja, wszyscy byli w tej sprawie jednogłośni. Siła wiatru nieco malała, ale mocne podmuchy pozostały. W przypadku silnego wiatru może być bardzo niebezpiecznie, szczególnie z pełnymi kołami

– mówił w rozmowie z WielerFlits.nl Frans Maassen, dyrektor sportowy Visma | Lease a Bike, dodając, że podczas rekonesansu upadek zaliczył David Gaudu.

– Gdyby to zależało od nas, w ogóle byśmy się nie ścigali. Powiedziałem to chłopakom. Nie będę kazał nikomu jechać szybko, każdy wie, na co mogą sobie pozwolić. Nawet gdyby dzisiejszy etap zaliczał się do klasyfikacji generalnej, jechaliby spokojnie

– dodał.

Na etapie indywidualnej jazdy na czas niewielu zawodników pojechało na 100% własnych możliwości. Jednym z nich był mistrz Europy Joshua Tarling z INEOS Grenadiers, który sięgnął po pewne zwycięstwo, pokonując Darrena Rafferty’ego (EF Education – EasyPost) i Pablo Castrillo (Equipo Kern Pharma). Michał Kwiatkowski (INEOS Grenadiers) zajął 11. miejsce. Do końca wyścigu pozostały trzy etapy ze startu wspólnego.

Poprzedni artykułPodsumowanie Telenet Superprestige i X²O Badkamers Trofee
Następny artykułWout van Aert o pierwszych północnych klasykach: „Nie będziemy czekać na finisz”
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments