Foto: ASO/ Pauline Ballet

Ostatnie wzmocnienia (przede wszystkim jedno) BORA-hansgrohe nie umknęły uwadze Tadeja Pogacara. Jego zdaniem niemiecka ekipa będzie równorzędnym rywalem dla UAE Team i Jumbo-Visma.

Przypomnijmy, że ekipa Ralpha Denka już od dłuższego czasu ma do dyspozycji całą masę świetnych górali, jednak brakowało im prawdziwej gwiazdy. Do czasu, gdy pod koniec sezonu ogłosili zakontraktowanie Primoza Roglica – zwycięzcy Giro d’Italia i jednocześnie trzykrotnego triumfatora Vuelta a Espana. Oprócz niego zespół zasilił również m.in. Daniel Felipe Martinez, a że zespołu nie opuścił jak na razie niemal żaden bardzo istotny góral (no, może poza Patrickiem Konradem), to wypowiedź Tadeja Pogacara nie może dziwić. Słoweniec w niedawnej rozmowie z GCN powiedział:

– BORA-hansgrohe będzie jeszcze lepsza, niż rok temu. Odkąd mają Primoza, można uważać ich za kolejnego mocnego rywala w stawce.

Oczywiście dwukrotny zwycięzca Tour de France w swoim wywiadzie nie skupiał się wyłącznie na rywalach – więcej powiedział o sytuacji w swoim zespole. Sytuacji, z której jest stosunkowo zadowolony – nawet mimo tego, że nie będzie w niej już m.in. George’a Bennetta i Davide Formolo (którzy, przypomnijmy, nie startowali w ostatnim Tour de France).

– Kilku świetnych kolarzy odeszło, ale kilku innych dołączyło, więc myślę, że wciąż jesteśmy bardzo silni. No i cieszę się, że stać nas na pojechanie Touru na kilku liderów – to zmniejsza presję i zwiększa nasze możliwości taktyczne. Adam Yates, Juan Ayuso, Joao Almeida – oni wszyscy mogą wcielić się w rolę współliderów

– tłumaczył Pogacar.

Dla Słoweńca Tour de France będzie najważniejszym celem w przyszłym roku, ale prawdopodobnie nie skupi się na niej w stu procentach. Wprawdzie w pewnym momencie mówi – Być może kiedyś przyjdzie rok, w którym będę musiał zrezygnować z innych celów i postawić wszystko na Tour – ale niedługo później sugeruje, że nie wydarzy się to w najbliższej przyszłości:

– Nie chcę jeszcze mówić o celach – ustalę je z ekipą. Wydaje mi się jednak, że będą one podobne do tych z zeszłego roku.

 

Poprzedni artykułTour of the Alps 2024: Organizatorzy opublikowali trasę
Następny artykułTobiasz Pawlak na dłużej w zespole Mazowsze Serce Polski
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
widz
widz

czy już wiadomo , czy pomoc Pogacarowi była regulaminowa?
czy dyrektor -niebieski samochod-wyścigu postąpił fair holując go?