fot. BORA – hansgrohe / Sprint Cycling Agency

Daniel Felipe Martínez został głównym i jedynym liderem BORA-hansgrohe na 107. edycję Giro d’Italia. Kolumbijczyk będzie mógł jednak liczyć na inny skład niż pierwotnie zakładano – w ostatniej chwili wypadli z niego Emanuel Buchmann i Sam Welsford. Ten pierwszy nie krył swojego rozgoryczenia.

Dla Daniela Felipe Martíneza to będzie debiut w roli lidera na klasyfikację generalną wielkiego touru. 5. kolarz Giro d’Italia z 2021 roku dotychczas zawsze skupiał się na pomaganiu swoim liderom, a tę wysoką lokatę wywalczył jadąc u boku zwycięskiego wówczas Egana Bernala. Teraz 28-letni Kolumbijczyk stał się numerem 1 w swoim zespole i stanie na czele BORA-hansgrohe.

W górach na rzecz Daniela Felipe Martíneza pracować będą Florian Lipowitz, Giovanni Aleotti i Maximilian Schachmann. Ten pierwszy zakończył wczoraj na 3. miejscu Tour de Romandie i pokazał, że formę ma całkiem niezłą. Być może to zadecydowało, że ze składu w ostatniej chwili wypadł Emanuel Buchmann, który w ostrych słowach wypowiedział się na ten temat w mediach społecznościowych.

Nie potrafię znaleźć słów by opisać moje rozczarowanie i frustrację, które odczuwam po ogłoszeniu braku mojej nominacji na tegoroczne Giro d’Italia. Wszystko w tym roku poświęciłem na rzecz tego wyścigu, a BORA-hansgrohe obiecywała mi pozycję drugiego lidera. Treningi przebiegały perfekcyjnie, forma jest świetna. Ostatnie 3 tygodnie spędziłem na Teide, żeby telefonicznie dowiedzieć się, że jednak nie pojadę Giro d’Italia

— napisał na Instagramie Emanuel Buchmann opisując wszystko hashtagiem #freeEmu.

Rozczarowany może być także Sam Welsford. Australijczyk miał być sprinterem niemieckiej ekipy na Giro d’Italia, ale finalnie nie pokazywał wystarczającej formy w ostatnich tygodniach i wypadł ze składu. W tym pozostaje Danny van Poppel, który awansował z roli rozprowadzającego do pozycji sprintera BORA-hansgrohe na włoską trzytygodniówkę.

Poprzedni artykułLa Vuelta Femenina 2024: Alison Jackson wygrywa, Katarzyna Niewiadoma 4.
Następny artykułGiro d’Italia 2024: Bahrain – Victorious po „generalkę” i etapy
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments