fot. Jumbo-Visma

Niedziela przebiegła pod znakiem przełajowych emocji w ramach mistrzostw Europy. Ze względu na złe warunki atmosferyczne, wszystkie wyścigi indywidualne zostały rozegrane w niedzielę. W zmaganiach elity tytuły obronili Fem van Empel (Holandia) oraz Michael Vanthourenhout (Belgia).

Wyścigi rozgrywane były na trawiastej rundzie w Pontchâteau, choć – ze względu na opady deszczu – dominującą nawierzchnią było błoto, które zdecydowanie utrudniło trasę. Jej znaczna część była płaska, choć nie zabrakło na niej kilku krótkich wzniesień i zjazdów. Dodatkowo organizatorzy ulokowali na niej trzy sekcje ze schodami oraz przeszkody do przeskakiwania.

Fem van Empel nie do zatrzymania

Wyścig elity kobiet bardzo dobrze rozpoczęła Ceylin del Carmen Alvarado (Holandia), która zjechała z asfaltu na prowadzeniu i zaczęła narzucać mocne, równe tempo. Do swojej rodaczki niemalże przyklejona była Fem van Empel – mistrzyni świata poczekała na koniec rundy i wtedy zaatakowała, błyskawicznie odjeżdżając rywalkom.

Już po chwili miała kilka sekund przewagi nad Ceylin del Carmen Alvarado. Na kolejnych pozycjach, nieco dalej, jechały natomiast: Aniek van Alphen, Inge van der Heijden, Annemarie Worst (Holandia) oraz Włoszka Sara Casasola. Przewaga Fem van Empel – do czego zdążyła nas już przyzwyczaić – powiększała się z okrążenia na okrążenie.

Na kolejnych pozycjach jechały natomiast Ceylin del Carmen Alvarado oraz Inge van der Heijden, która dojechała do drugiej zawodniczki na trzeciej z sześciu rund. Kilka sekund dalej utrzymywała się dobrze dysponowana Sara Casasola.

W międzyczasie – ze względu na upadek na schodach – z rywalizacji musiała wycofać się Annemarie Worst.

Na trzecim okrążeniu kryzys zaliczyła Inge van der Heijden, której na dobre odjechała Ceylin del Carmen Alvarado. Dodatkowo Holenderka została dogoniona przez Sarę Casasolę. Włoszka zgubiła swoją rywalkę kilka minut później.

Jak się okazało, do końca zmagań sytuacja nie uległa już zmianie. Tytuł mistrzyni Europy obroniła fenomenalna Fem van Empel, a medale zdobyły także Ceylin del Carmen Alvarado i Sara Casasola.

Michael Vanthourenhout również broni tytuł

Od samego początku wyścigu wyglądało na to, że Belgowie zamierzają wykorzystać przewagę liczebną i wieloma atakami chcą pokonać swoich rywali. Bardzo dobry start zaliczył Laurens Sweeck, który dyktował wysokie tempo przez dużą część pierwszego okrążenia. Następnie na atak zdecydował się Eli Iserbyt (Belgia), ale jego koła cały czas pilnował Joris Nieuwenhuis (Holandia).

Sytuacja zmieniła się na początku drugiej rundy, gdy na czoło wysforował się Michael Vanthourenhout (Belgia) i zaczął powiększać swoją przewagę. Broniący tytułu sprzed roku Belg narzucał wysokie tempo i rozpoczynając trzecie okrążenie miał 20 sekund przewagi nad sporym peletonikiem. Grupa pościgowa rozpadła się kilka minut później, gdy na atak zdecydował się Cameron Mason.

Na czwartej rundzie do Brytyjczyka dołączyli Pim Ronhaar i Lars van der Haar (Holandia) oraz Eli Iserbyt (Belgia). Wjeżdżając na piąte z ośmiu okrążeń, goniąca czwórka miała 15 sekund straty do wciąż utrzymującego się na pierwszym miejscu Vanthourenhouta.

Znaczną część pracy na czele pogoni wykonywał Pim Ronhaar – był on jednocześnie pierwszym zawodnikiem, który stracił kontakt z trójką rywali. W pościgu bardzo aktywny był inny z Holendrów, Van der Haar – były mistrz Europy zdołał zgubić Iserbyta i Masona, powoli zbliżając się do Vanthourenhouta.

Sytuacja w grupie pościgowej była dynamiczna – na szóstej rundzie to Cameron Mason znalazł się na drugiej pozycji, natomiast Eli Iserbyt stracił kilkadziesiąt sekund z powodu defektu.

Przy wjeździe na przedostatnie okrążenie warunki pogodowe zdecydowanie się pogorszyły – z nieba zaczął padać rzęsisty deszcz. Kolarze kontynuowali jednak rywalizację, a na prowadzeniu wciąż jechał Michael Vanthourenhout, mający 18 sekund przewagi nad Cameronem Masonem, jadącym tuż przed Larsem van der Haarem i Pimem Ronhaarem.

Eli Iserbyt i Ryan Kamp (Holandia), plasujący się na pozycjach 5-6, tracili do lidera ponad pół minuty.

Przedostatnie okrążenie było szczególnie pechowe dla Holendrów – w upadkach ucierpieli bowiem Lars van der Haar oraz Ryan Kamp. Z tego powodu na drugiej pozycji umocnił się Cameron Mason, a na trzecie miejsce wskoczył Pim Ronhaar.

Na ostatniej rundzie Michael Vanthourenhout nie oddał prowadzenia i mógł cieszyć się z drugiego z rzędu tytułu mistrza Europy w kolarstwie przełajowym. Na drugiej pozycji do mety dojechał Cameron Mason, notując najlepszy wynik w swojej zawodowej karierze. W końcówce do jadącego na trzeciej pozycji Pima Ronhaara dojechał Lars van der Haar. W sprincie lepszy okazał się bardziej doświadczony Van der Haar, który sięgnął po brązowy medal.

Wyniki pozostałych kategorii:

Juniorki:
1. Celia Gery (Francja)
2. Cat Ferguson (Wielka Brytania)
3. Viktoria Chladonova (Słowacja)

Juniorzy:
1. Aubin Sparfel (Francja)
2. Zsombor Takacs (Węgry)
3. Jules Simon (Francja)

Orliczki:
1. Zoe Backstedt (Wielka Brytania)
2. Marie Schreiber (Luksemburg)
3. Kristyna Zemanova (Czechy)

Orlicy:
1. Jente Michels (Belgia)
2. Emiel Verstrynge (Belgia)
3. Remi Lelandais (Francja)

 

 

Poprzedni artykułDwa następne wzmocnienia drużyny Lubelskie Perła Polski
Następny artykułNaszosowe podsumowanie sezonu 2023: Bahrain-Victorious
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments