fot. Lidl-Trek

Wielu kolarzy po zakończeniu zawodowej kariery decyduje się na zamianę roweru na samochód techniczny i zostanie dyrektorem sportowym. Tę ścieżkę wybrał również Michael Schär, który w przyszłym roku dołączy do kierownictwa ekipy Lidl-Trek.

Po spędzeniu 18 sezonów w zawodowym peletonie, Michael Schär zdecydował się na zakończenie kariery. Na przestrzeni wielu sezonów ścigał się między innymi w takich ekipach, jak: Astana, BMC Racing Team, CCC Team, a ostatnio AG2R Citroen Team.

Szwajcar był oddanym pomocnikiem, przez co nie odnosił wielkich sukcesów na własne konto. Do największych należy zaliczyć mistrzostwo kraju w wyścigu ze startu wspólnego w 2013 roku, zwycięstwo na etapie Tour of Utah, a także drugą pozycję w klasyfikacji generalnej Tour des Fjords, gdzie przegrał jedynie z Alexandrem Kristoffem.

Po zawieszeniu roweru na kołek Michael Schär podjął jednak decyzję o pozostaniu w zawodowym kolarstwie. Jak poinformowała męska ekipa Lidl-Trek, od przyszłego sezonu Szwajcar będzie jej nowym dyrektorem sportowym.

– Przez 18 lat ścigałem się jako zawodowiec w World Tourze i myślę, że to odpowiedni czas, by przejść na drugą stronę. Nie mogę doczekać się tej zmiany i rozpoczęcia nowego rozdziału. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę dołączyć do Lidl-Trek. Byłem podekscytowany, gdy Luca Guercilena do mnie zadzwonił. Znam go bardzo długo, jeszcze z czasów, gdy był trenerem reprezentacji Szwajcarii. Razem byliśmy na igrzyskach olimpijskich i wielu mistrzostwach świata. Szczególnie zaimponował mi traktowaniem i motywowaniem nas na igrzyskach w Londynie. Dla mnie był to najlepszy wyścig, jaki kiedykolwiek przejechałem. To, że do mnie zadzwonił, było wielkim zaszczytem

– przyznał Michael Schär w komunikacie prasowym ekipy Lidl-Trek.

– Jestem najbardziej podekscytowany zobaczeniem, jak wygląda druga strona, jazda w samochodzie, ustalanie taktyki. To zupełnie inna część sportu i nie mogę doczekać się tego wyzwania. Dodatkowo będę mógł się wiele nauczyć od pozostałych dyrektorów, to grupa świetnych, doświadczonych ludzi

– zakończył Szwajcar.

Poprzedni artykułDwie duże marki upadają mimo fuzji – z kolarskiej mapy znika Leopard TOGT
Następny artykułFem van Empel: „Teraz pora na przerwę”
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments