fot. Jumbo-Visma

Bardzo emocjonalnie do swojego zwycięstwa w Gree-Tour of Guangxi podszedł Milan Vader. 27-letni Holender, dla którego to pierwsza wygrana w karierze na szosie wzruszony opowiadał dziennikarzom o swojej drodze do tego sukcesu i tym jak wiele on dla niego znaczy.

Milan Vader ma bardzo krótką historię wyścigową na szosie. Holender z Jumbo-Visma do 2022 roku uprawiał wyłącznie kolarstwo górskie, w którym miał zresztą wiele sukcesów z tytułami mistrza krajowego czy medalami Mistrzostw Europy na czele. W zeszłym sezonie nastąpiła jednak duża zmiana w karierze tego zawodnika, a w barwach Jumbo-Visma ten zaczął od razu ścigać się na najwyższym poziomie. Było blisko, a przygoda z szosą Holendra skończyła by się już po kilku miesiącach – podczas Itzulia Basque Country ten zaliczył paskudny wypadek, po którym przez wiele miesięcy pod znakiem zapytania stał jego powrót na rower. To właśnie do tego wydarzenia odwoływał się wzruszony zawodnik opowiadający o swoim sukcesie w Chinach i drodze do niego.

To zwycięstwo płynące z serca. Po wszystkim, co się wydarzyło, zwłaszcza po moim upadku w zeszłym roku, zwycięstwo jest niesamowicie wyjątkowym uczuciem. To znaczy dla mnie wszystko

— opowiadał Milan Vader, a wtórował mu dyrektor sportowy Jumbo-Visma – Maarten Wynants.

Brak mi słów. Wczorajsza wygrana Olava była nieco nieoczekiwana, ale ta może być jeszcze bardziej. Naszym celem było miejsce w pierwszej dziesiątce wraz z Milanem, ponieważ na początku nie był w pełni sprawny. Bardzo miło jest widzieć, jak tutaj wygrywa, zwłaszcza jeśli spojrzy się wstecz na jego ciężki upadek w zeszłym sezonie i cały proces rehabilitacji. Milan dostał dziś wolną rolę i zgodziliśmy się, że będzie podążał za faworytami, a on zrobił to fantastycznie. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby poprowadzić Milana do ostatecznego zwycięstwa.

Poprzedni artykułOd angażu „na kredyt”, do gwiazdy Tour de Pologne w pół roku – wywiad z Janem Brzeźnym cz. 1
Następny artykułGiro d’Italia Donne zmienia nazwę i organizatora
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments