Fot. SRAM Road

Po piątkowych zmaganiach orlików i orliczek pora na kolejne 2 kategorie, które zmierzą się z Col du VAM w ramach wyścigów ze startu wspólnego o mistrzostwo Europy. Kto zdobędzie gwieździste koszulki i pozostałe medale w zmaganiach juniorów oraz elity kobiet?

Polska historia w obu ścigających się w sobotę kategoriach jest naprawdę bogata w dobre chwile. Panowie do lat 18 w ramach Mistrzostw Europy ścigają się od 2005 roku, a medale dla naszej ojczyzny zdobywali już Michał Kwiatkowski (2007, złoto), Alan Banaszek (2015, złoto) i Piotr Gawroński (2008, brąz). Elita kobiet ścigała się z kolei dopiero 7-krotnie, ale dwa krążki zdążyła już wywalczyć Katarzyna Niewiadoma (2016 – srebro i 2020 – brąz). Patrząc na trasy i składy biało-czerwonych reprezentacji można po cichu marzyć o poszerzeniu tego dorobku zarówno w sobotnie przedpołudnie, jak i popołudnie.

Program dnia
  • juniorzy – start 9:00, planowana meta 11:45
  • elita kobiet – start 13:45, planowana meta 17:00
Trasy

Wspólnym punktem wszystkich wyścigów o mistrzostwo Europy jest niespełna 14-kilometrowa runda z finałowym podjazdem pod Col du VAM, znanym też jako Vamberg. Ścianka prowadząca na metę pokryta jest kocimi łbami, a choć ta ma tylko około 400 metrów o średnim nachyleniu wahającym się zależnie od źródeł na poziomie 5-6% to zdarzają się na niej fragmenty osiągające nawet 15%.

Profil wysokościowy Col du VAM / VAM-berg przez Ronde van Drenthepad

Juniorzy do przejechania mają po prostu 8 okrążeń o sumarycznym dystansie 109,3km. Elita kobiet przejedzie 129,3km, a złoży się na to prawie 60-kilometrowy dojazd z Meppel i 5 finałowych rund z Col du VAM. Poza tym jednym podjazdem trasy są całkowicie płaskie, acz jednocześnie prowadzą przez mocno odsłonięte tereny, gdzie wiatr może odgrywać ważną rolę.

Pogoda

Aura nadal nie rozpieszcza uczestników Mistrzostw Europy. W nocy znów mają spaść obfite opady deszczu, które ustać mają na niedługo przed startem juniorów. Temperatura ma jednak wynosić niewiele ponad 10 stopni Celsjusza. Dodatkowo wiatr ma niewiele zwolnić w stosunku do poprzednich dni – zapowiadane jest nadal około 20km/h w porywach do 40km/h. Wczorajsze wyścigi pokazały jednak, że ukierunkowanie podmuchów jest całkiem korzystne dla uciekinierów.

Faworyci wyścigu juniorów

Lista startowa panów z roczników 2005 i 2006 pełna jest mocnych kolarzy, których taktyką niekoniecznie powinno być czekanie na finisz. To w połączeniu z przebiegiem wielu tegorocznych wyścigów zapowiada nam bardzo ciekawe ściganie, w którym zapewne na długo przed metą wykrystalizuje się jakiś bardzo mocny odjazd.

Faworytem numer 1 wydaje się być aktualny mistrz świata w tej konkurencji i zdobywca złota w jeździe indywidualnej na czas podczas Mistrzostw Europy – Albert Withen Philipsen (Dania). Wspierać go będą m.in. Theodor August Clemmensen, Theodor Storm i Patrick Boje Frydkjær – każdego z nich stać na zdobycie medalu w odpowiednich okolicznościach.

Bardzo mocną kadrę mają także Norwegowie – na jej czele znajdzie się bardzo utalentowany Jørgen Nordhagen, ale wspierać go będą m.in. Storm Ingebrigtsen, Kasper Haugland  czy szalenie szybki Felix Ørn-Kristoff. Każdy scenariusz, w którym ta kadra nie zdobywa medalu będzie dla nich z pewnością porażką.

Krążki są tylko 3, a ogromne ambicje mogą mieć także Francuzi i Włosi. W składzie tych pierwszych znaleźli się m.in. Léo Bisiaux, Matys Grisel, Maxime Decomble czy Eliott Boulet, Italia zaś to tacy zawodnicy jak Lorenzo Mottes, Andrea Bessega, Luca Giaimi, Andrea Montagner, Mattia Negrente czy Juan David Sierra. Na kogo postawią wewnątrz tych kadr? Dowiemy się dopiero na trasie.

Ważnym faworytem, wokół powinna kręcić się cała kadra jest Jarno Widar (Belgia). Tak jednoznacznego lidera nie ma praktycznie żadna inna kadra, acz pytanie czy utalentowanemu 17-latkowi uda się udźwignąć presję i bycie pilnowanym przez rywali.

Ponadto w szerokim gronie faworytów są Senna Remijn i Julian Vergouw (Holandia), Louis Leidert i Paul Fietzke (Niemcy), Erazem Valjavec, Jakob Omrzel i Žak Eržen (Słowenia), Kasper Borremans i Karl-Nicolas Grönlund (Finlandia), Markel Beloki (Hiszpania), Kryštof Král i Pavel Šumpík (Czechy), Ilian Alexandre Barhoumi (Szwajcaria), Matvey Ushakov (Ukraina), Kristupas Mikutis (Litwa) czy Davis Gludavs (Łotwa).

Duże nadzieje możemy wiązać z występem reprezentacji Polski. Patryk Goszczurny wielokrotnie udowadniał, że potrafi pojechać za atakami najlepszych juniorów na świecie i powalczyć z nimi na kresce, tempa rywalom dotrzymać powinni także Filip Gruszczyński, Adam Bronakowski czy Dawid Wika-Czarnowski. Szczególnie ten ostatni preferuje właśnie tego typu trasy, wobec czego można liczyć na jego wysoką lokatę. Skład uzupełniają dynamiczny Szymon Wiśniewski i zdolny Dawid Lewandowski.

Lista startowa juniorów:

Faworytki wyścigu elity kobiet

Na starcie zamelduje się dokładnie 100 pań, a wśród nich dużo łatwiej będzie wytypować kandydatki do medali niż wśród walczących wcześniej juniorów. Tam analizę zakończyłem na reprezentacji Polski, tu zaś zacznę, bowiem są ku temu wielkie powody.

Polska kadra w ledwie 7-letniej historii Mistrzostw Europy elity kobiet zdobyła dwa medale, a oba zawisły na szyi obecnej i w tym roku Katarzyny Niewiadomej. Srebro z 2016 roku i brąz z sezonu 2020 w dwóch z trzech występów 28-latki pokazują, że gdy Polka zawita na te zawody to jest niesamowicie skuteczna. Jedyny występ poza podium Kasi to 4. lokata z 2021 roku. U boku naszej liderki znajdzie się mocna kadra, w skład której wejdzie nieobliczalna i zawsze groźna Marta Lach, 5. przed rokiem Daria Pikulik, Karolina Kumięga, Marta Jaskulska, mistrzyni naszego kraju Monika Brzeźna oraz Katarzyna Wilkos. Biało-czerwona siódemka rusza po najwyższe cele i warto będzie śledzić ich poczynania.

Konkurencja? Bardzo mocna. Tego typu profil zdaje się idealnie pasować mistrzyni świata z Glasgow, czyli Lotte Kopecky (Belgia). 27-latka będzie miała zespół w całości podporządkowany swoim potrzebom, czego nie można powiedzieć o gospodyniach. Holenderki teoretycznie powinny pojechać na Demi Vollering, acz w ich składzie znajdzie się wiele innych mocnych pań, w tym m.in. broniąca tytułu Lorena Wiebes czy bardzo utalentowane Shirin van Anrooij i Mischa Bredewold.

Ogromną chrapkę na medale będą miały także Włoszki. Elisa Balsamo powinna utrzymać się w peletonie, zaś do ataków desygnowana będzie zapewne Silvia Persico. Opcję sprinterka + kolarka do atakowania mają także Dunki (odpowiednio Emma Norsgaard i Cecilie Uttrup Ludwig), Niemki (Franziska Koch i Liane Lippert), Francuzki (Gladys Verhulst i Juliette Labous) czy Brytyjki (Pfeiffer Georgi i Anna Henderson).

Praktycznie pewnym jest, że w peletonie „nie usiedzą” dwie Szwajcarki – Elise Chabbey i Marlen Reusser już na Mistrzostwach Świata w Glasgow pokazały, że są w stanie kompletnie rozbić peleton swoimi atakami, które mogą zakończyć się medalem. To niedobra wiadomość dla uzupełniających grono szybkich zawodniczek – wartymi wspomnienia kolarkami w tym aspekcie są Jelena Erić (Serbia) i Tamara Dronova-Balabolina (Neutralny sportowiec)

Lista startowa elity kobiet:

Dane dostarcza FirstCycling.com

Transmisja

Niestety kamery nie pojadą za juniorami, więc w ich wypadku zostaje nam śledzenie live timingu, który znajduje się pod tym linkiem. Wizja pojawi się dopiero podczas zmagań elity kobiet, a wyścig pokazywany będzie zarówno w Eurosporcie 1, jak i w TVP Sport.

Poprzedni artykułUtalentowana Lauren Molengraaf będzie kontynuowała rozwój na trzech frontach
Następny artykułTour de Langkawi 2023: Arvid de Kleijn wygrywa na otwarcie
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments