fot. La Vuelta

To miło, że Vuelta została skrócona o jedenaście etapów” – tak w mediach społecznościowych zażartował sobie Jetse Bol po tym jak wyczarterowany samolot z kolarzami zamiast w okolice startu 10. etapu poleciał do stolicy Hiszpanii. Nie do śmiechu jest jednak dla organizatorów La Vuelty – zmiana miejsca lądowania była związana z fatalną pogodą, a kolarze do hotelu dotarli przez to dopiero w środku nocy.

Zła aura nie przestaje prześladować 78. edycji La Vuelta a España. Po deszczowym i ciemnym otwarciu, zalanej Barcelonie czy błocie na mecie niedzielnego odcinka tym razem ulewy dały o sobie znać w Valladolid, gdzie rozegrany zostanie 10. etap – jazda indywidualna na czas. Kolarze w tych stronach mieli spędzić dzień przerwy, a to oznaczało długi transfer w niedzielny wieczór. Organizatorzy przygotowali dla zawodników specjalnie wyczarterowane samoloty.

Na mapie wyraźnie widać, że każdy inny transport niż lotniczy trwałby godzinami, dlatego przygotowano takie ułatwienie dla kolarzy, którzy z pewnością odczuwają już trudy zmagań. Nie wszystko poszło jednak po myśli organizatorów, bowiem z powodu ulew samolot nie mógł wylądować w okolicach Valladolid, a musiał stanąć na płycie lotniska nieco wcześniej – już w Madrycie. Tam zakończy się tegoroczna La Vuelta, co żartem skwitował Jetse Bol z Burgos-BH.

To miło, że Vuelta została skrócona o jedenaście etapów. Polecieliśmy do Madrytu. Około trzeciej będziemy w łóżku. Jeśli inspektor antydopingowy to przeczyta – proszę nie wcześniej niż jutro o jedenastej

— napisał w mediach społecznościowych Jetse Bol.

Ciekawy wpis wystosował także Romain Bardet. Ten dopatruje się w problemach zawodników swoistej karmy, acz także narzeka na fakt, że podróż po tak ciężkim etapie trwa tak długo i zakończyła się dopiero w środku nocy.

Po długim objeździe dotarliśmy do Madrytu. Jest już północ i mamy jeszcze kilka godzin drogi do Valladolid. Myślę, że to karma. W 2023 roku ruchy samolotów podczas Wielkiego Touru nie powinny mieć już miejsca. #Czasnazmianę

— napisał Romain Bardet.


Vuelta a España 2023:

Poprzedni artykułVuelta a España 2023: Sytuacja w klasyfikacji generalnej po 9. etapach
Następny artykułSzosowy Klasyk w Szklarskiej Porębie. Czas na Kolarski Weekend
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments