fot. Groupama - FDJ twitter

Szósty etap hiszpańskiej Vuelty obfitował w wiele emocji. Etap padł łupem Amerykanina Seppa Kussa (Jumbo-Visma), a nowym liderem klasyfikacji generalnej został zaledwie 20-letni Francuz Lenny Martinez (Groupama – FDJ). Pośród głównych faworytów do końcowego triumfu świenie pojechał duet Jonas Vingegaard i Primož Roglič (obaj Jumbo-Visma), a pierwsze straty poniósł obrońca tytułu – Remco Evenepoel (Soudal – QuickStep).

To było naprawdę trudne ściganie. Naszym planem było znaleźć się w ucieczce, aby przetestować Soudal – QuickStep. Wiedzieliśmy, że kontrolowanie tej trasy będzie trudne. W końcu znaleźliśmy się tam z kilkoma zawodnikami, wszyscy moi koledzy świetnie dzisiaj jechali. Muszę im podziękować.

-powiedział Kuss.

Cały podjazd zastanawiałem się, kiedy przeprowadzić atak. W trakcie podjazdu mogłem delektować się pięknymi widokami. Czułem się naprawdę dobrze.

-dodał Amerykanin

Na pytanie czy będzie walczył o końcowy triumf w całym wyścigu odpowiedział krótko:

Nie, nie, nie jestem tutaj dla klasyfikacji generalnej. Dla mnie wygranie etapu to już coś niesamowitego.

Z pewnością tak świetnego samopoczucia nie miał dziś mistrz Belgii – Remco Evenepoel, który stracił ponad 30 sekund do swoich najgroźniejszych rywali.

Byłem w stanie tylko przyspieszyć i utrzymać swój własny rytm. Miałem wrażenie, że nie mogę dać z siebie wszystkiego, że nie mogę przekroczyć pewnej granicy. Czasami zdarzają się dni takie jak ten. Na koniec straciłem tylko trzydzieści sekund, mogło być gorzej. Miejmy nadzieję, że to był zły dzień.

-przedstawiał swoją perspektywę Remco

W samych superlatywach o swoim dzisiejszym występie wypowiadali się dwaj liderzy holenderskiej ekipy Jumbo-Visma:

To jest super, naprawdę pojechaliśmy dziś świetnie. Dziś miałem lepsze nogi. Nie zamierzamy narzekać, wygraliśmy etap i zyskaliśmy czas nad innymi zawodnikami w „generalce”, ale tak, droga do Madrytu jest wciąż daleka. To dopiero początek gór.

-mówił Roglič

Planem było wywarcie presji na zespół Soudal Quick-Step od samego początku. To się udało i sytuacja była dla nas idealna. Sam czułem się całkiem nieźle, lepiej niż w poprzednich dniach. Trochę cierpiałem na początku etapu, ale w końcówce poczułem się lepiej.

-komentował Vingegaard

Opowiadając historię dzisiejszego etapu nie sposób nie wspomnieć o Lennym Martinezie. 20-letni Francuz został najmłodszym liderem w historii Vuelty i drugim najmłodszym w historii Wielkich Tourów. To zdecydowanie jego największy sukces w dotychczasowej karierze, o którym on sam mówi tak:

To niesamowite. To marzenie każdego kolarza, aby stać się liderem w Wielkim Tourze. Cały zespół poświęcił się dla mnie, więc chciałem im się odwdzięczyć. To piękne. Szczerze mówiąc, myślałem o tym przez cały dzień. To jest coś wielkiego, nie wiem, co teraz zrobić, wiem jedno – będę bronić koszulki razem z zespołem.

Martinez ma przewagę 8 sekund nad Seppem Kussem i ponad 50 nad trzecim Solerem. Jutro na kolarzy czeka stosunkowo prosty etap z Utiel do Olivy, gdzie Francuz nie powinien mieć kłopotów z utrzymaniem czerwonego trykotu.

Poprzedni artykułGiro Della Lunigiana 2023: Patryk Goszczurny trzeci na etapie 1b, Jarno Widar dominuje
Następny artykułTour of Bulgaria 2023: Gazzoli wygrywa ostatni etap, Schuran z wyścigiem
Student III roku prawa Uniwersytety Łódzkiego. Były kandydat na kolarza z przeszłością w kategoriach juniorskich, obecnie kolarz - amator, pasjonujący się kolarskimi zmaganiami na wszystkich poziomach, od juniorów po World Tour.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments