fot. UAE Team Emirates

Faworyci spisali się różnie w końcówce trzeciego etapu Vuelty, który kończył się w Andorze. Oto, co mieli do powiedzenia kolarze z czołówki wyścigu.

Postacią numer jeden okazał się Remco Evenepoel. Po wygranej etapowej przejął koszulkę lidera. Jego wypowiedź prezentowaliśmy już wcześniej.

Na drugim miejscu finiszował Jonas Vingegaard. Duńczyk liczący na dublet Tour – Vuelta nie dał rady utrzymać ataku Belga. W klasyfikacji generalnej ma do niego 31 sekund straty.

Nie miałem najlepszego dnia. Tak to wygląda. Nie można mieć najlepszych nóg każdego dnia. To powód tego, że byłem tylko na drugim miejscu. Remco został zasłużonym zwycięzcą. Dałem z siebie wszystko. Jako zespół zaprezentowaliśmy się jak najlepiej

– czytamy w wypowiedzi Duńczyka w komunikacie Jumbo-Visma.

Juan Ayuso musi dużo odrabiać po stratach UAE Team Emirates podczas drużynówki. Hiszpan zajął trzecie miejsce i pokazał, że w górach będzie się liczył. W czołówce byli także: Marc Soler, Joao Almeida i Jay Vine, więc UAE Team Emirates będzie jedną z najważniejszych grup na górskich odcinkach.

Chciałem czegoś spróbować, aby nadrobić trochę czasu w klasyfikacji generalnej. Z powodu wiatru trudno było uciec. Chcę podziękować kolegom z zespołu za wspaniałą pracę. Ten wynik dodaje mi pewności siebie przed kolejnymi etapami

– przyznał Ayuso dla UAE Team Emirates.

Romain Bardet mógł powalczyć nawet o czerwoną koszulkę. Jednak problemy techniczne na 1,5 kilometra, czyli tuż przed samym szczytem sprawiły, że lider Team dsm-firmenich stracił 31 sekund do Remco Evenepoela.

Jechaliśmy zgodnie z planem, agresywnie. Koledzy wykonali świetną pracę, ochraniając mnie. Spróbowałem na przedostatnim podjeździe, ale musiałem się Skupić na finałowym. Problemy techniczne na 1,5 kilometra przed metą nie pozwoliły mi na dojechanie do mety w czołówce. Nie możemy się doczekać już jutrzejszego sprintu

– przyznał Francuz dla Team dsm-firmenich.

O porażce mogą mówić kolarze Ineos Grenadiers. Mieli walczyć z Jumbo-Visma, UAE Team Emirates i Soudal-Quick Step o dominację w górach, ale w Andorze zaprezentowali się bardzo słabo. Najwyżej sklasyfikowany Thymen Arensman zajął 15. miejsce ze stratą 21 sekund.

Nasi koledzy zapewnili nam dobre miejsca w grupie. Na ostatnim podjeździe czułem się nieźle. Spróbowałem pojechać za Ayuso i to był błąd. Wiem, że najlepiej dla mnie, jak jadę w równym tempie. Straciłem trochę czasu, ale ostatecznie jestem nawet zadowolony. Zawsze potrzebuję czasu, aby na wielkim tourze wejść na właściwy poziom. To dobry wynik, ale jestem trochę zawiedziony, że nie przyjechałem z najlepszymi kolarzami z klasyfikacji generalnej

– skomentował Arensman.

Holender jeszcze nie zaprezentował się najgorzej. Aż 47 sekund stracił Geraint Thomas. Kolarz Ineos Grenadiers ma walczyć o czołowe miejsca, a jego słabość może sporo kosztować.

Nie pojechałem dobrze. Na początku czułem się nawet nieźle. Jednak na ostatnim podjeździe poczułem, że nie mogę jechać mocniej. Oczywiście, nie poddaję się. Zamierzam dalej walczyć. Na pewno to dzień, który trzeba zapomnieć

– powiedział Thomas dla Eurosportu.

Poprzedni artykułVuelta a España 2023: Remco na czele, straty Ineosu – klasyfikacja generalna po 3. etapie
Następny artykułSprinterskie przepychanki – zapowiedź 4. etapu Vuelta a España 2023
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments