Foto: Tour de Wallonie

Rozgrywane po raz 57. Tour of Leuven – Memorial Jef Scherens zakończyło się zwycięstwem Arnaud De Lie. Kolarz Lotto Dstny w sprinterskim pojedynku z 6-osobowej grupki pokonał Stana Van Trichta oraz Axela Laurance’a.

Wyścig liczył sobie 193 kilometry i prowadził wokół tytułowego miasta Leuven. Na trasie znalazła się masa hillingów, nieco bruku, a także charakterystyczne dla tego regionu wąskie drogi, na których miało pojawić się nieco bocznego wiatru. To wszystko zapowiadało bardzo ciekawe widowisko.

2023-07-05_Tour_Of_Leuven_Detailed_Map (1)

Odjazd dnia utworzyła dziś piątka kolarzy, a byli to Gage Hecht (Human Powered Health), Jason Tesson (TotalEnergies), Pepijn Reinderink (Soudal – Quick-Step Devo Team), Abram Stockman (TDT-Unibet Cycling Team) oraz Pim Ronhaar (Baloise – Trek Lions). Grupa kręciła z przewagą około 2,5 minuty. Wszystko zjechało się bardzo szybko, bo mieliśmy po odjeździe już na 65km przed metą, co sprowokowało kolejne skoki.

Ataków było sporo, próbowały czołowe zespoły, ale wszystko zjeżdżało się. Największa ochotę do zawiązania czegoś wykazywali kolarze Soudal – Quick-Step Devo Team, TotalEnergies, Bingoal WB, TDT-Unibet Cycling Team i Alpecin-Deceuninck, acz wszystko kontrolować zdawała się drużyna Lotto Dstny.

Na lokalną rundę przed końcem na czele mieliśmy 7-osobowy odjazd, za którym ze stratą ledwie kilku sekund jechał około 40-osobowy peleton. Jak się jednak okazało czołowa siódemka nie dała się dogonić, a kręcili w niej Victor Campenaerts i Arnaud De Lie (Lotto Dstny), Axel Laurance i Stefano Oldani (Alpecin-Deceuninck), Axel Zingle (Cofidis), Stan Van Tricht (Soudal – Quick-Step Devo Team) oraz Jordy Bouts (TDT-Unibet Cycling Team).

Na ostatnie kilometry grupka wpadła z prawie minutową przewagą i zaczęła się masa skoków. Żaden jednak nie odjeżdżał, choć ciekawie wyglądała np. próba Jordy Boutsa przypuszczona na 2000 metrów przed końcem. Najmniej znany z uciekinierów zyskał kilkanaście metrów przewagi, ale pracujący z tyłu Victor Campenaerts skasował tę próbę. Finisz jako pierwszy zaczął Axel Zingle, ale gdy zauważył na swoim kole Arnaud De Lie i zwolnił. To wykorzystał Stan Van Tricht, który nieomal nie wygrał tego wyścigu. Finalnie jednak belgijski sprinter z Lotto Dstny zdołał go dojść i wyprzedzić dosłownie tuż przed kreską.

Wyniki 57. Tour of Leuven – Memorial Jef Scherens:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułTour du Limousin 2023: Romain Grégoire wygrywa na solo
Następny artykułTour of Denmark 2023: Søren Wærenskjold triumfuje po ataku w końcówce!
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Andrzej
Andrzej

Dalej czekam na dzień, w którym Arnaud de Lie faktycznie pokaże się z tej samej strony w „poważnych wyścigach”. To co robi teraz, czyli koszenie punktów i dobrych miejsc/zwycięstw w słabo obsadzonych wyścigach w Belgii to na pewno świetna rzecz dla jego ekipy, która na punkty musi patrzeć bardzo skrupulatnie. Czy dla niego samego to dalej dobra ścieżka rozwoju? Prawdę mówiąc nie wiem. Problem, który ten młody chłopak ma w worldtourowym peletonie to ustawienie się na dobrej pozycji do sprintu i myślę, że to warto byłoby poprawić. A nie da się tego zrobić nigdzie indziej niż w poważnych wyścigach. Liczę, że drużyna Lotto przyłoży do tego sporo uwagi, bo z potencjalnie odchodzącym z drużyny Ewanem, de Lie może być finalnie opcją numer już na przyszłorocznym Tour de France.