fot. Tour de France

Kasper Asgreen (Soudal – Quick Step) po sprincie z ucieczki zwyciężył na osiemnastym etapie tegorocznej edycji Tour de France, linię mety za jego plecami przecięli Pascal Eenkhoorn (Lotto Dstny) i Jonas Abrahamsen (Uno-X Pro Cycling Team). Żółtą koszulkę lidera całej imprezy utrzymał Jonas Vingagaard (Jumbo-Visma).

Osiemnasty odcinek Wielkiej Pętli ruszał z miejscowości Moûtiers i po 185 kilometrach rywalizacji finiszował w Bourg-en-Bresse. Dominował dziś płaski, o wiele łatwiejszy niż w poprzednich dniach, teren. Zgodnie z przewidywaniami miała to być jedna z ostatnich szans dla sprinterów przed dotarciem do ostatniego etapu na Polach Elizejskich w Paryżu. 

Błyskawicznie po starcie ostrym zawiązała się trzyosobowa ucieczka, która oderwała się od zasadniczej grupy, w jej skład wchodzili: Kasper Asgreen (Soudal – Quick Step), Jonas Abrahamsen (Uno-X Pro Cycling Team) oraz Victor Campenaerts (Lotto Dstny). Trójka zgodnie współpracowała, lecz mimo tego nie byli oni w stanie wypracować przewagi przekraczającej dwóch minut różnicy. Przez cały etap tempo wyznaczały ekipy posiadające najszybszych kolarzy w wyścigu: Alpecin-Deceuninck, Team Jayco AlUla oraz Team dsm – firmenich. Zarówno pierwsza, jak i druga premia górska czwartej kategorii – Côte de Chambéry-le-Haut i Côte de Boissieu padły łupem Jonasa Abrahamsena, co nie miało żadnego wpływu na ogólny układ klasyfikacji najlepszego wspinacza całego wyścigu. Próbę kontrataku podjął Pascal Eenkhoorn (Lotto Dstny), lecz został doścignięty i w brzydki, niesportowy sposób zablokowany przez lidera klasyfikacji punktowej – Jaspera Philipsena (Alpecin-Deceuninck). Belg z każdym kolejnym etapem coraz mocniej pracuje na swoją reputację, coraz bardziej skupia się ona na jego niebezpiecznej jeździe, która mocno balansuje na granicach przepisów.

Około 70 kilometrów przed metą z wyścigu wycofał się Simon Geschke (Cofidis), a przewaga czołówki wynosiła jedynie 40 sekund. Eenkhoorn ponowił swój atak i z pomocą klubowego kolegi Victora Campenaertsa wspólnie przeskoczyli do prowadzącej dwójki. Lotną premię w Saint-Rambert-en-Bugey wygrał również Norweg Abrahamsen, natomiast z peletonu pozostałe punkty zdobył Philipsen przed Bryanem Coquardem (Cofidis) i Jordim Meeusem (BORA – hansgrohe). 40 kilometrów przed „kreską” różnica między jadącymi z przodu, a goniącym peletonem wynosiła minutę, w twarz zawodników wiał silny czołowy wiatr, co zdecydowanie przychylało szalę zwycięstwa na stronę sprinterów. Wraz z upływem kolejnych metrów peleton stopniowo zbliżał się do czwórki harcowników.

Ku zaskoczeniu wszystkich przewaga topniała bardzo powoli, 5 kilometrów przed metą nadal oscylowała w okolicach 15 sekund. Na finałowych kilometrach wyjątkowo silną zmianę dla swojego klubowego kolegi dał Victor Campenaerts (Lotto Dstny) i to głównie dzięki niemu uciekinierzy mogli między sobą decydować o losach etapowego triumfu. Najsilniejszy okazał się Duńczyk Kasper Asgreen (Soudal – Quick Step), etapowe podium uzupełnili Pascal Eenkhoorn (Lotto Dstny) i Jonas Abrahamsen (Uno-X Pro Cycling Team). Za sprawą 28-latka ekipa Soudal – Quick Step odniosła pierwsze zwycięstwo w tegorocznej Wielkiej Pętli. Z peletonu najszybszy był Jasper Philipsen (Alpecin-Deceuninck).

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułZ Gór Izerskich na Mistrzostwa Świata. Gravel Adventure 2023
Następny artykułTour de France 2023: Szczęśliwy Asgreen, rozczarowany Eenkhoorn, tłumaczący się Philipsen [wypowiedzi]
Student III roku prawa Uniwersytety Łódzkiego. Były kandydat na kolarza z przeszłością w kategoriach juniorskich, obecnie kolarz - amator, pasjonujący się kolarskimi zmaganiami na wszystkich poziomach, od juniorów po World Tour.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments