fot. Tour de France

Jasper Philipsen odniósł trzecie zwycięstwo na tegorocznym Tour de France. Belg wyprzedził na finiszu w Bordeaux Marka Cavendisha.

Po dwóch poprzednich etapach aż szkoda, że piątkowy odcinek miał charakter sprinterski. Siódmy etap był jednym z najbardziej płaskich z tej edycji. Po 13 latach na trasę Touru wróciło Bordeaux, do którego z Mont-de-Marsan do pokonania było blisko 170 kilometrów. Jedyną premią górską było Cote de Beguey ze szczytem na prawie 40 kilometrów przed metą.

Tuż po starcie ostrym do przodu wyrwali się: Nelson Oliveira (Movistar Team), Jonas Abrahamsen (Uno-X Pro Cycling Team), Mathieu Burgaudeau (TotalEnergies) i Simon Guglielmi (Team Arkea Samsic). Ostatecznie odjechał tylko ten ostatni. Tym samym na etapie mieliśmy samotnego Guglielmiego oraz cały peleton spokojnie kontrolujący sytuację w upale. Francuz wypracował maksymalnie prawie osiem minut przewagi, ale główna grupa szybko zmniejszyła różnicę o ponad połowę.

Dzielny Francuz zameldował się na lotnej premii w Grignols minutę przed peletonem. Z grupy zasadniczej najlepiej finiszowali Binian Girmay i Jasper Philipsen. Po tym krótkim fragmencie walki można było ponownie uspokoić tempo. Innej myśli byli Nans Peters (AG2R Citroen Team) i Pierre Latour (TotalEnergies). Przeskoczyli oni do Simona Guglielmiego i na czele kręciło już trzech reprezentantów gospodarzy.

Na Cote de Beguey z czołówki odpadł zmęczony już Simon Guglielmi. Jeden jedyny punkt zdobył Pierre Latour. Uciekinierzy dość długo utrzymywali się przed peletonem. Peters odpuścił na 6 kilometrów przed metą, a Latour został złapany dwa kilometry później.

Sprinterski finisz w Bordeaux dostarczył wielu emocji. Świetnie ustawiony był Alpecin-Deceuninck, ale nagle znikąd pojawił się na czele Mark Cavendish. Brytyjczyk nie pobił rekordu w liczbie zwycięstw, gdyż wyprzedził go Jasper Philipsen. Dla Belga to trzecie zwycięstwo w tym wyścigu i na ten moment to on jest królem sprintu. Trzecie miejsce zajął Binian Girmay. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał Jonas Vingegaard. Michał Kwiatkowski był 51. i przyjechał w peletonie, a Rafał Majka był 118. ze stratą ponad dwóch minut.

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułTour de France 2023: Egan Bernal w nowej roli
Następny artykułTablica upamiętniająca Primoža Rogliča na Monte Lussari
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments