fot. Szymon Gruchalski

Pod koniec czerwca zakończył się okres, w którym kolarze i kolarki z całego świata zbierali punkty do rankingu, na podstawie których zostały rozdzielone miejsca na tegoroczne Mistrzostwa Świata w kolarstwie szosowym. W Glasgow zobaczymy maksymalnie 1 Polaka w wyścigu ze startu wspólnego elity mężczyzn i aż 6 Polek w elicie kobiet.

Międzynarodowa Unia Kolarska opublikowała kwoty na tegoroczny czempionat, a w związku z tym potwierdziło się, że w rywalizacji elity mężczyzn Polska będzie mogła wystawić jedynie jednego reprezentanta. To efekt tego, że w ostatniej aktualizacji rankingu nasz kraj spadł z 28. na 31. miejsce tym samym znajdując się na pierwszej z pozycji, na której państwa mogą wystawić jednego kolarza. Dużo lepiej jest za to u pań, gdzie możemy liczyć na aż 6 miejsc.

Zasady ogólne

Zależnie od kategorii UCI ustala różne kwoty maksymalne. Są jednak pewne stałe elementy, więc zanim omówimy wszystkie wyścigi warto je wypisać. Na dodatkowe miejsce liczyć mogą bowiem:

  • obrońcy tytułu
  • mistrzowie kontynentalni (Azja, Ameryki, Afryka oraz Oceania)

To oznacza maksymalnie 5 zawodników/zawodniczek spoza pul reprezentacyjnych. Europa nie może skorzystać ze swojego przedstawiciela, bowiem Mistrzostwa Europy zostaną rozegrane dopiero we wrześniu.

Elita mężczyzn

10 najlepszych państw z rankingu może liczyć na aż 8 kolarzy na starcie Mistrzostw Świata. Mowa o Australii, Belgii, Danii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Kolumbii, Słowenii, Wielkiej Brytanii oraz Włoszech. Kraje z miejsc 11-20 mogą wystawić 6 zawodników, pozycje 21-30 to 4 przedstawicieli, zaś państwa z lokat 31-50 to reprezentacje jednoosobowe. Do tej ostatniej puli należy niestety Polska, która w najnowszym rankingu spadła na 31. miejsce.

Elita kobiet

5 najlepszych państw w rankingu otrzymało po 7 miejsc na ten wyścig ze startu wspólnego. Polska znalazła się w drugiej grupie, która może liczyć na 6 kolarek na starcie. Istnieje także mała grupa z 5 miejscami, zaś reszta świata niezależnie od rankingu może wystawić maksymalnie 3 kolarki.

Orlicy

3 państwa mogą wystawić po 6 kolarzy, następnie „drabinka” obejmuję masę reprezentacji z 5 zawodnikami, grupy po 4 oraz 3 sportowców, a także ostatnią pulę z kadrami jednoosobowymi. Niestety i tu Polska znalazła się w ostatniej grupie i może liczyć na występ jedynie 1 kolarza.

Juniorzy

10 najlepszych państw otrzymało po 5 miejsc, kolejnych 5 ma możliwość wystawić po 4 zawodników, następna „10” otrzymała po 3 zaproszenia, zaś reszta świata niezależnie od rankingu może powołać 2 kolarzy. Polska w tym wypadku może liczyć na występ trójki biało-czerwonych.

Juniorki

Tu zasady są najprostsze – 5 najlepszych państwo otrzymało po 5 miejsc, zaś reszta świata, w tym Polska, może liczyć na maksymalnie 4 zawodniczki na starcie.

Jazda indywidualna na czas

Niezależnie od kategorii wiekowej każdy kraj może wystawić po 2 zawodników bądź zawodniczki. Tu również obowiązuje zasada obrońcy tytułu oraz mistrzów kontynentalnych.

Jazda drużynowa na czas

Do sztafety mieszanej zgłosiło się w tym roku 13 reprezentacji, a są to Australia, Austria, Chiny, Francja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Szwajcaria, Uganda, Uzbekistan, Wielka Brytania, Włochy oraz drużyna UCI World Cycling Center z Aigle.

DOKUMENT ZAWIERAJĄCY WSZYSTKIE KWOTY NA MISTRZOSTWA ŚWIATA 2023

Poprzedni artykułTour de France 2023: Victor Lafay z pięknym triumfem!
Następny artykułTour de France 2023: Pello Bilbao kontynuuje misję Gino Madera
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
9 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Tuio
Tuio

Bravo :/// bez komentarza:////

Kibic
Kibic

Kolejny dowód na upadek polskiego męskiego kolarstwa. Z jednym kolarzem w zasadzie nie ma tam czego szukać. Pewnie pojedzie Kwiato, bo nikt inny nie ma pewnie większych szansna pierwszą „50”, ale też możliwości jednego zawodnika będą mocno ograniczone w stosunku do atakujących na zmianę Belgów albo Duńczyków. W zasadzie można wysłać jakiegoś juniora, miałby wspomnienie na reszte kariery.

Czterech Łotyszy, Estończyków, Algierczyków czy Marokańczyków – nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.

Hubert
Hubert

Puścicie dzieciaka na ulice aby trenował kolarstwo? Do tego nakazy jazdy po gruzach, zakazy. Ten kraj to trzeci świat choć tam chyba jest bezpieczniej jeździć. A za niecały miesiąc karzeł będzie się cieszył do kamery tvpis że my to druga kolarska Hiszpania/Francja/Włochy

Marcin
Marcin

NIE NARZEKAĆ!

Brać się lenie do roboty!
Samo się nie zrobi!

charemski
charemski

Jak tu nie narzekać… Ciągle jesteśmy prowincją z prowincjonalnymi umysłami. Samochód to ciągle prestiż. Kupa kasy na drogi rowerowe, które są chodnikami, tunel w Świnoujściu z zakazem dla rowerzystów i pieszych. Państwowe telewizja wydaje kasę na kopaną i pato-walki
Mamy w Polsce przyzwolenie i przykład z góry na horyzonty nie dalsze niż czubek własnego nosa…
Co z tego że z rodziną wszędzie dojeżdżam rowerem, wziąłem kredyt na pompę ciepła i fotowoltaikę, płacę w podatkach więcej niż zarabiam żeby kasa ta szła na promocję jednej myśli i leczenie wszystkich tych co to nie wierzą w smog, a wielkość brzucha proporcjonalna jest do ego…

Jakub
Jakub

Prawda jest taka …nieważne jaki wyścig jest lanie. Pozdrawiam

amonek
amonek

Niedługo kolarze nie będą mieli gdzie trenować. Rowery są wypierane z dróg na leśne ścieżki i szutry. W najlepszym wypadku chodniki zaadoptowane na „drogi” rowerowe. Ostatni wypad na długi weekend z szosą zakończył się 20km wyprawą po czym schowałem rower. Wszędzie zakazy ruchu rowerem. Ścieżki rowerowe po dziurach i kamieniach bez szansy na jakikolwiek swobodny trening bez użerania się z kierowcami i policją. To tak odnośnie stanu kolarstwa w Polsce, amen…

Daniel
Daniel

I tak mamy tylko dwóch.

Grzegorz
Grzegorz

31 miejsce w rankingu. 1 kolarz na MŚ w wyścigu indywidualnym. Tragedia to mało powiedziane. To koszmar. Ciekawe za to ilu pojechało działaczy? Nie piszę o ekipie serwisowej, lekarzach itd. tylko takich klasycznych leśnych dziadków???