fot. Wyścig "Solidarności" i Olimpijczyków

Wieczorny etap Wyścigu „Solidarności” i Olimpijczyków zakończył się finiszem z peletonu, w którym najszybszy okazał się Daan van Sintmaartensdijk (VolkerWessels Cycling Team), pokonując Patryka Stosza (Voster ATS Team).

Wczoraj rozegrano dwa etap Wyścigu „Solidarności” i Olimpijczyków. Pierwszy zakończył się triumfem Siima Kiskonena, za którym na metę wpadła 7-osobowa grupa. Nieco później finiszowała grupka pościgowa, która oderwała się od peletonu za półmetkiem zmagań. Jechał w niej Holender Daan van Sintmaartensdijk z ekipy VolkerWessels Cycling Team.

– Po kraksie było dużo odcinków z bocznym wiatrem. Kraksa była decydującym czynnikiem, który spowodował, że ta grupa się oderwała

– mówił Holender.

W ucieczce jechał inny z zawodników holenderskiej ekipy – Max Kroonen.

Do wieczornego odcinka kolarze VolkerWessels Cycling Team przystąpili z nadzieją na zwycięstwo. Ze względu na brak mocnych podmuchów wiatru, nie byli jednak w stanie znacznie przerzedzić peletonu. Do mety w Kutnie dojechała cała grupa, z której… i tak najszybszy był kolarz VolkerWessels – Daan van Sintmaartensdijk.

– Jestem bardzo szczęśliwy, w tym roku liczyłem na więcej lepszych wyników, a te nie przychodziły. Aż do teraz. W ostatnich tygodniach bardzo ciężko trenowaliśmy, dziś z drużyną mieliśmy konkretny plan, zrealizowaliśmy go i wygraliśmy

– mówił po zakończeniu zmagań.

– Byliśmy trochę rozczarowani, że wieczorem wiatr nie był aż tak mocny, jak rano. Liczyliśmy na więcej, bo jesteśmy przyzwyczajeni do takich warunków i dobrze sobie w nich radzimy. Wszyscy jesteśmy szybcy, mamy dużo mocy, więc nawet bez wiatru możemy dobrze poradzić sobie w sprincie. Dziś była moja szansa i cieszę się, że ją wykorzystałem

– dodał.

Końcówka wczorajszego etapu nie była oczywista – oprócz zakrętow, istotną rolę odegrał także lekki podjazd prowadzący na metę. Mimo że Holender rozpoczął finisz zbyt wcześnie, dał radę utrzymać prędkość aż do kreski, gdzie zameldował się przed Patrykiem Stoszem.

– Mamy mocnych zawodników, więc przez ostatnie 15 kilometrów kontrolowaliśmy przebieg etapu. W końcówce zawsze jest trochę chaotycznie, ostatni zakręt nie poszedł nam dobrze i straciliśmy trochę pozycji, ale nabrałem pędu i zacząłem finiszować. Być może był to zbyt długi sprint, ale na szczęście dałem radę wyprzedzić wszystkich

– relacjonował Daan van Sintmaartensdijk.

Do kolejnych etapów ekipa VolkerWessels Cycling Team podejdzie z nastawieniem na walkę o zwycięstwo – nie tylko na odcinkach, ale i w klasyfikacji generalnej. Drugie miejsce zajmuje w niej Max Kroonen, a na 9. pozycji plasuje się Daan van Sintmaartensdijk. Dodatkowo, niewiele większą stratę mają inni zawodnicy holenderskiej formacji.

Z Daanem van Sintmaartensdijkiem rozmawiał Kacper Krawczyk 

Poprzedni artykułDwie kraksy nie powstrzymały Siima Kiskonena przed obroną prowadzenia w Wyścigu „Solidarności” i Olimpijczyków
Następny artykułWyścig „Solidarności” i Olimpijczyków 2023: Relacja tekstowa z trzeciego etapu [na żywo]
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments