fot. Dariusz Krzywański / DkpCycling&Life

Nad malowniczym Zalewem Wykrot, w blasku agresywnych promieni słonecznych i towarzystwie łagodnej bryzy rozgrywał się wyścig indywidualnej jazdy na czas juniorek o tytuł mistrzyni Polski. Sięgnęła po niego Martyna Szczęsna z WMKS Olsztyn, a na medalowych pozycjach zameldowały się także Barbara Cywińska (Medisept Mayday Team) oraz pierwszoroczna juniorka Maria Klamut (KS Społem SUUS Łódź).

Kurpiowska Kraina dla niektórych juniorek okazała się dziś krainą marzeń. Zawodniczki wczesnym popołudniem przystąpiły do rywalizacji o koszulkę mistrzyni kraju w indywidualnej jeździe na czas. Zmagania odbywały się na 16-kilometrowej, płaskiej trasie ze startem i metą w Wydmusach. Przez długi czas w „czasówce” prowadziła Maria Klamut – zawodniczka KS Społem SUUS Łódź – która uzyskała czas 15:00.

– Szczerze mówiąc, to nie myślałam o tym, czy wygram, bo to bardzo rozprasza

– mówiła nam Maria Klamut.

Choć zawodniczka łódzkiego klubu mogła nie być tego świadoma, z minuty na minutę przybliżała się do sięgnięcia po medal mistrzostw Polski w jeździe na czas. Kolejne kolarki przecinały linię mety, a nazwisko Marii Klamut cały czas widniało na górze wyników. Wyprzedziła ją jednak Barbara Cywińska z Medisept Mayday Team, która przejechała 16 kilometrów w czasie 24:52.

– Liczyłam na zwycięstwo, ale wiedziałam, że jedna dziewczyna jest ode mnie odrobinę lepsza. Serdecznie jej gratuluję i cieszę się jej szczęściem

– mówiła Barbara Cywińska.

Tą dziewczyną była Martyna Szczęsna z WMKS Olsztyn, która sięgnęła po zdecydowane zwycięstwo. Rozmowę ze świeżo upieczoną mistrzynią Polski można przeczytać tutaj. Wróćmy jednak do pozostałych bohaterek dzisiejszej „czasówki”…

– Czuję się dobrze, ale jestem wykończona. Było bardzo ciężko, liczyłam na ten medal. Miałam w głowie też koszulkę, ale fajnie, że jest srebro – dało mi to dużo satysfakcji i podniosło psychicznie

– dodała zawodniczka Medisept Mayday Team.

fot. Dariusz Krzywański / DkpCycling&Life

Barbara Cywińska przystąpiła do rywalizacji z nastawieniem „świeża głowa i do przodu”. Mimo że warunki atmosferyczne nie do końca jej sprzyjały, poradziła sobie bardzo dobrze, dzięki czemu wywalczyła srebrny medal. Ten drobny niedosyt ma zmotywować ją do jeszcze cięższej pracy.

– Nie lubię jeździć w upale, wolę deszcz. Jakby lało, to byłoby wspaniale (śmiech), aczkolwiek nie narzekałam, bo nie mogłam nic z tym zrobić. Cieszę się, że się udało, ta pogoda mnie naprawdę nie obchodziła. Liczyło się tylko to, żeby jechać po medal

– przyznała Barbara Cywińska.

– Dzięki temu będzie jeszcze większa praca, bo wiem, że stać mnie na wiele więcej i mam nadzieję, że moimi docelowymi imprezami w tym roku będą mistrzostwa świata i Europy

– dodała kolarka Medisept Mayday Team, licząc na powołanie do kadry narodowej.

– Mam nadzieję, ale wszystko w swoim czasie – jeżeli nie teraz, to może jeszcze za rok. Zobaczymy, mam liczę, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Przed tymi imprezami jest jeszcze kilka startów w Polsce, mam nadzieję, że tam też dobrze wypadnę, będę miała medale i pojadę

– mówiła.

Kontynentalny i światowy czempionat to jednak na razie pieśń przyszłości – Barbara Cywińska skupia się teraz na sobotnim wyścigu ze startu wspólnego, gdzie mimo trasy, która nie do końca odpowiada jej charakterystyce, postara się powalczyć o jak najlepszy wynik.

– Bardzo bym chciała, trasa nie jest pode mnie, bo jestem góralką, górki i podjazdy to jest mój żywioł, ale nie ma rzeczy nie do zrobienia, będziemy działać i mam nadzieję, że coś się uda

– powiedziała. Jednym z jej celów będzie również dobry występ w Górskich Szosowych Mistrzostwach Polski.

 – Będę dążyła do tego, żeby dobrze się tam zaprezentować. Na koszulkę się nie nastawiam, bo to nie o to chodzi, nie będę nakładała na siebie presji. Będę pracowała i zobaczymy, jak wyjdzie.

Brąz dla pierwszorocznej Marii Klamut

Za Martyną Szczęsną i Barbarą Cywińską, dla których była to ostatnia okazja na zdobycie koszulki mistrzyni Polski w jeździe na czas juniorek, uplasowała się Maria Klamut. Dla zawodniczki KS Społem SUUS Łódź był to dopiero pierwszy start w krajowym czempionacie w kategorii U19 – od razu zakończył się medalową pozycją.

– Jestem szczęśliwa, trochę do mnie nie dociera to, co się stało, bo jestem pierwszoroczną juniorką

– powiedziała Maria Klamut, podkreślając zasługę swojego trenera w dzisiejszym sukcesie.

Zawodniczka KS Społem SUUS Łódź sama przyznała, że nie spodziewała się takiego wyniku. Wagę sukcesu z pewnością uświadomił jej brązowy krążek, który zawisł na jej szyi podczas ceremonii dekoracji. W przyszłym roku Maria Klamut będzie miała okazję poprawić dzisiejszy wynik.

– Jest to na pewno stresujące, ponieważ wzrastają oczekiwania względem następnego roku, ale to może być też kop motywacyjny

– zakończyła.

Z Barbarą Cywińską i Marią Klamut rozmawiali Kacper Krawczyk i Jakub Jarosz


Dziennikarze Naszosie.pl są obecni na Mistrzostwach Polski w kolarstwie szosowym – Ostrołęka 2023. Zachęcamy do śledzenia materiałów z tych zawodów, a także naszych relacji tekstowych, które towarzyszyć Państwu będą przez wszystkie dni zmagań o medale naszego krajowego czempionatu.

Zapowiedź Mistrzostw Polski – Ostrołęka 2023
Mistrzostwa Polski 2023 – wszystkie teksty

Poprzedni artykułMistrzostwa Polski 2023: Kacper Gieryk broni tytuł w indywidualnej jeździe na czas!
Następny artykułNiespodzianka! Olav Kooij zostaje w Jumbo-Visma
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments