grafika: Green Project-Bardiani CSF-Faizanè

Choć kolarstwo wydaje się być sportem o bardzo globalnym zasięgu to jednak spora część świata wciąż nie ma nawet jednego zawodnika na najwyższym poziomie. Od sierpnia zmieni się to w Chile, skąd kolarz podpisał 2-letni kontrakt z Green Project-Bardiani CSF-Faizanè.

W 2011 roku Carlos Iván Oyarzún zaliczył roczny epizod w Movistar Teamie. 14. zawodnik Mistrzostw Świata w jeździe indywidualnej na czas z sezonu 2010 szybko odbił się od zawodowego kolarstwa, a Chile przez kolejną przeszło dekadę mogło tylko pomarzyć o zawodniku w w jednej z dwóch najwyższych dywizji. Teraz zmieni to utalentowany, 21-letni Vicente Rojas, który w sierpniu zostanie stażystą Green Project-Bardiani CSF-Faizanè, a następnie zostanie zawodnikiem włoskiej drużyny na kolejne 2 sezony.

Chile to 18-milionowe państwo, które przez wiele lat nie mogło śledzić startów swojego zawodnika na najwyższym poziomie. Wciąż jednak są dużo większe kraje, które takowego przedstawiciela nie mają, na czele z niezbyt słynącymi ze sportu Indiami (1,4 miliarda ludności), nieobecnymi od 2019 roku w najwyższych dywizjach Chinami (również około 1,4 miliarda ludności) czy będącymi w pierwszej dziesiątce najliczniej zaludnionych państw Indonezją (277 mln), Pakistanem (242 mln), Nigerią (225 mln), Bangladeszem (165 mln) i Meksykiem (129 mln). Kolarstwo jako sport o globalnych zasięgach ma zatem jeszcze sporo do zrobienia.

Poprzedni artykułCritérium du Dauphiné 2023: Christophe Laporte i Rune Herregodts opowiadają o 1. etapie
Następny artykułTom Pidcock: „Stać mnie na więcej podczas Tour de France”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments