fot. Quick-Step Alpha Vinyl

Fabio Jakobsen (Soudal – Quick Step) wygrał drugi etap Tour de Hongrie, zakończony finiszem z peletonu.

Drugi odcinek Tour de Hongrie prowadził po 175-kilometrowej trasie z Zalaegerszegu do Keszthely i ponownie był dedykowany najszybszym zawodnikom w peletonie. Organizatorzy zaplanowali dziś dwie górskie premie – w Vigantpetend (1,9 km; 5,3%) i Lesencefalu (3,7 km; 3,6%) – oraz trzy lotne finisze. W koszulce lidera do dzisiejszego etapu przystąpił wczorajszy zwycięzca, Dylan Groenewegen (Team Jayco AlUla).

Od początku rywalizacji aktywnie jechał Matus Stocek (ATT Investments), liczący na przejęcie koszulki lidera, jednak jego ataki były kasowane. Niedługo później od peletonu oderwali się: Daniel Turek (ATT Investments), Emil Dima (Sofer Savini Due OMZ), Filippo Rodolfo (Team Novo Nordisk) i Norbert Hrenko (Węgry). Za czołówką w pogoń udali się też Kristóf Arvai (Epronex-Hungary Cycling Team) i Charles Planet (Team Novo Nordisk), jednak nie dali rady dołączyć do czwórki uciekinierów.

W międzyczasie prowadzenie na czele peletonu przejęli zawodnicy Team Jayco AlUla i BORA-hansgrohe, którzy zajęli się kontrolą ucieczki.

Na lotnym finiszu w Sumegu najszybszy był Filippo Ridolfo, który triumfował też na górskiej premii w Vigantpetend. Tam kontakt z czołówką stracił Norbert Hrenko. Tymczaasem kilkuminutowa przewaga trójki liderów, głównie za sprawą pracy kolarzy Team Jayco AlUla i Soudal – Quick Step, zaczęła stopniowo się zmniejszać, jednak byli oni w stanie powalczyć o punkty na drugiej lotnej i górskiej premii. Obie wygrał bezwzględny dziś Filippo Rodolfo.

Na podjeździe pod Lesencafalu z odjazdu odpadł mistrz Rumunii – Dima – i po chwili został wchłonięty przez peleton, tracący do czołówki już tylko kilkanaście sekund. 25 kilometrów przed kreską, w głównej grupie doszło do sporej kraksy, w której ucierpieli między innymi: Damien Howson, Gianluca Brambilla (Q36.5 Pro Cycling Team), Matthew Walls (BORA-hansgrohe) czy Viktor Filutas (Węgry), na co dzień ścigający się w barwach HRE Mazowsze Serce Polski.

Niedługo później, na śliskiej szosie zroszonej deszczem upadli między innymi: Jan Maas (Team Jayco AlUla) i Michael Leonard (INEOS Grenadiers).

Widząc zagrożenie kraksami, czołowe ekipy sprinterskie zgromadziły się na czele peletonu, ustawiając swoje pociągi. Skutkiem ubocznym podkręcenia tempa było doścignięcie uciekinierów na niewiele ponad 11 kilometrów do mety.

W końcówce w czołówce dochodziło do licznych przetasowań – z przodu ppojawiali się kolarze takich ekip, jak: BORA-hansgrohe, Human Powered Health, Bahrain – Victorious, Soudal – Quick Step czy Lotto Dstny.

Na ostatnich kilkuset metrach prowadzenie w grupie objęli zawodnicy Team DSM, rozprowadzający Caspera van Udena. Zdecydowanie najlepszy okazał się jednak Fabio Jakobsen (Soudal – Quick-Step), który mógł celebrować trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Podium uzupełnili Phili Bauhaus (Bahrain – Victorious) i wspomniany Casper van Uden.

Wyniki drugiego etapu Tour de Hongrie 2023:

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułBretagne Ladies Tour 2023: Grace Brown zdominowała czasówkę i objęła prowadzenie w klasyfikacji generalnej
Następny artykułGiro d’Italia 2023: Mads Pedersen z wielkim szlemem wielkich tourów
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments