Foto: Giro d'Italia

Mads Pedersen (Trek – Segafredo) wygrał po finiszu z peletonu szósty etap Giro d’Italia. Duńczyk tym samym ma zwycięstwa na wszystkich wielkich tourach.

Szósty etap włoskiego Giro liczył 162 kilometry, a start i meta były usytuowane w Neapolu. W połowie rywalizacji na kolarzy czekały dwa podjazdy: Valico di Chiunzi (8,3 km, śr. 6,3%) i Picco Sant’Angelo (9,0 km, śr. 4,0%).

Do dzisiejszego etapu nie przystąpił Clément Russo (Team Arkéa Samsic), który miał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Od samego początku było bardzo nerwowo. W kraksę zamieszali się między innymi Fernando Gaviria (Movistar Team), Jonathan Milan (Bahrain – Victorious) czy Jay Vine (UAE Team Emirates). Na przodzie trwała walka o zabranie się w ucieczkę.

Ostatecznie przed peletonem kręcili: Alexandre Delettre (Cofidis), Francesco Gavazzi (EOLO-Kometa), Simon Clarke (Israel – Premier Tech), Charlie Quarterman (Team Corratec – Selle Italia) i Alessandro De Marchi (Team Jayco AlUla).

Do pięcioosobowej ucieczki próbował dojechać Alessandro Verre (Team Arkéa Samsic). Na pierwszej lotnej premii w Sant’Antonio Abate nie było walki, a pierwszy przejechał ją Quarterman. Z peletonu dwa punkty do klasyfikacji dorzucił Mads Pedersen (Trek – Segafredo), a jeden Michael Matthews (Team Jayco AlUla).

Podczas podjazdu pod Valico di Chiunzi (8,3 km, śr. 6,3%) z peletonu odpadli poszkodowani we wcześniejszych upadkach David Dekker (Team Arkéa Samsic) i Daan Hoole (Trek – Segafredo). 116 kilometrów przed metą ucieczka miała ponad pięć minut przewagi.

Tempo w dużej grupie dyktowali zawodnicy INEOS Grenadiers, co powodowało że z peletonu odpadali kolejni kolarze. Problemy miał Mark Cavendish (Astana Qazaqstan Team), który dość szybko stracił szanse na walkę o etapowy triumf. Górską premię wygrał Gavazzi, ale w tej klasyfikacji niezagrożony dzisiaj był Thibaut Pinot (Groupama – FDJ). Samotnie jadący Verre ostatecznie został doścignięty.

Po pracy INEOS Grenadiers na czele pojawiali się zawodnicy Trek – Segafredo, UAE Team Emirates i Bahrain – Victorious.

Podczas podjazdu pod Picco Sant’Angelo (9,0 km, śr. 4,0%) ucieczka rozpadła się. Na czele zostali De Marchi i Clarke. Premię górską wygrał kolarz Team Jayco AlUla. Dwójka wypracowała sobie dość szybko minutę przewagi nad kolejną trójką. Premię bonusową w Sorrento jako pierwszy przejechał Clarke.

30 kilometrów przed metą dwójka doświadczonych kolarzy miała niewiele ponad dwie minuty przewagi.

16 kilometrów przed metą defekt roweru miał Primož Roglič (Jumbo-Visma). Jednak dzięki pomocy kolegów z pracy dojechał do peletonu, który sukcesywnie zmniejszał dystans do prowadzącej dwójki. Pięć kilometrów dalej problemy miał także Geraint Thomas (INEOS Grenadiers). Walijczyk także zdołał wrócić do głównej grupy.

Dwójka na czele świetnie współpracowała i na osiem kilometrów miała 50 sekund przewagi i coraz większe szanse na etapowy skalp.

Clarke i De Marchi mieli coraz mniej sił, ale nie zamierzali odpuszczać. 1600 metrów przed metą mieli jeszcze 20 sekund, ale peleton już ich widział przed sobą. Niestety harcownicy zostali doścignięci na 400 metrów przed metą.

Pierwszy na mecie w Neapolu był Mads Pedersen (Trek – Segafredo), który tym samym ma już zwycięstwa na wszystkich wielkich tourach. Kolejne miejsca zajęli Jonathan Milan (Bahrain Victorious) i Pascal Ackermann (UAE Team Emirates).

Wyniki szóstego etapu Giro d’Italia 2023:

Results powered by FirstCycling.com

 

Giro d’Italia 2023zapowiedź wyścigu
Giro d’Italia 2023oficjalna lista startowa
Giro d’Italia 2023zasady punktacji do klasyfikacji pobocznych
Giro d’Italia 2023plan transmisji telewizyjnych

Poprzedni artykułTour de Hongrie 2023: Fabio Jakobsen wygrywa w strugach deszczu
Następny artykułMads Pedersen: „Czuję się trochę winny, patrząc na chłopaków”
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Michael 👎👎👎
Michael 👎👎👎

Znowu… wszystkie kraksy same uciekają od matthewsa