Duże siły mundurowe mają zostać skierowane na okolice trasy Ronde van Vlaanderen. Wszystko za sprawą tego, że organizatorzy we współpracy z policją chcą przeciwdziałać wsiadaniu za kółko widzów dopingujących kolarzy pod wpływem alkoholu bądź innych środków odurzających.
Organizatorzy poważnie do serca biorą sobie nie tylko bezpieczeństwo kolarzy, ale i wszystkich osób, które pojawiają się na ich wyścigu. W związku z tym we współpracy z lokalną policją szykują akcję, która ma sprawić by powrót fanów kolarstwa do domu był maksymalnie bezpieczny. Celem jest przebadanie na trzeźwość nawet 90% wszystkich kierowców wracających z trasy Flandryjskiej Piękności.
Rzeczywiście planujemy dodatkowe kontrole w celu usunięcia kierowców pod wpływem alkoholu i demonów prędkości z ruchu. Chcemy zapewnić wszystkim bezpieczny powrót, dlatego na drogach dojazdowych będziemy bardziej obecni niż zwykle
— powiedział Het Laatste Nieuws reprezentujący policję Jeroen Pandelaere.
Lokalni politycy obiecują, że by spełnić ten cel zostaną ściągnięte posiłki z innych części regionu, tak by mundurowych na miejscu nie zabrakło, a kibice nie odczuli dyskomfortu związanego ze zbyt długim oczekiwaniem na kontrolę.
Chcemy ostrzec, że szansa, że zostaniesz sprawdzony wynosi 9 na 10. Trzymajcie się zasad. Działania prowadzić będzie siedem policyjnych grup, zwłaszcza na drogach dojazdowych do wzniesień. A ci, którzy zostali już złapani w poprzednich edycjach, otrzymają surowsze kary. Nie mówię o mandatach, ale o wezwaniu do sądu
— mówi Carina Van Cauter, gubernator Flandrii Wschodniej.
Policja ma badać kierowców nie tylko na obecność alkoholu, ale także narkotyków, a w przypadku dróg o wyższej przepustowości również przekroczeń prędkości. Wszystko to ma sprawić, że wszyscy wrócą do domu cali i zdrowi.
