fot. TotalEnergies

Przed Peterem Saganem trzynasty i zarazem ostatni start w Mediolan-San Remo w karierze. Oby „13” nie okazała się dla Słowaka pechowa, albowiem 33-latek zapowiada, że chce godnie pożegnać się z tym monumentem.

Peter Sagan i La Primavera to bardzo specyficzne połączenie. Kolarz TotalEnergies naprawdę wiele razy był blisko triumfu, ale nigdy mu się to nie udało – w jego 12 startach znajdziemy dwa drugie miejsca i aż pięć czwartych lokat – w latach 2019-21 trzy razy z rzędu Słowak był tuż za podium. Do tego w dorobku Petera są jeszcze takie pozycje jak 6., 10., 12. czy 17. Tylko raz Sagan był dalej – w zeszłym sezonie ukończył Mediolan-San Remo pod koniec pierwszej setki. Teraz przed nim ostatni w karierze start w tym wyścigu.

To dla mnie zawsze był trudny wyścig i niespełniony cel pod kątem zwycięstwa, ale na szczęście mam jeszcze jedną szansę w sobotę. Czy mogę wygrać? Zobaczymy. To zależy od przebiegu wyścigu i mojej formy dnia. Wszystko może się zdarzyć, nigdy nic nie wiadomo. Jeśli wygram, natychmiast przechodzę na emeryturę. Spokojnie, to żart. Chociaż, poczekajmy do soboty

— mówił w rozmowie dla agencji informacyjnej Belga Peter Sagan.

Słowak praktycznie za każdym razem w swojej karierze przystępował do tego wyścigu jako jeden z jego głównych faworytów. Teraz będzie inaczej – gwiazda kolarza TotalEnergies mocno przygasła, a jego forma jest już daleka od szczytowej. Wciąż jednak Peter Sagan ma w sobie pewną przebojowość, za którą kochają go kibice, a także ogromne doświadczenie, które może okazać się kluczowe w specyficznych sytuacjach wyścigowych.

To jeden z najłatwiejszych klasyków do pokonania, ale najtrudniejszy do wygrania. Ten wyścig jest trudny do kontrolowania. Jeśli naprawdę jesteś najsilniejszy w Ronde van Vlaanderen to wygrywasz „dość łatwo”, ale Mediolan-San Remo to bardziej loteria. Wszystko rozstrzyga się na ostatnich pięciu kilometrach, nie ma czasu na naprawianie błędów. W tym wyścigu często akcje są pt. „wszystko albo nic”. Często czułem się bardzo silny, były momenty, kiedy mogłem wygrać, ale tego nie zrobiłem. Takie jest życie. Możesz mieć doświadczenie, być silnym i sprytnym w wyścigach, a mimo to przegrywać. Mediolan-San Remo rozstrzyga się w ułamku sekundy i nie masz drugiej szansy na zwycięstwo w tym wyścigu

— zakończył trzykrotny mistrz świata.

Poprzedni artykułVincenzo Nibali: „Tadej Pogačar zaatakuje na Cipressie”
Następny artykułPrzełamanie? – Bredene Koksijde Classic 2023
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments