Holender z Alpecin-Deceuninck wywalczył wczoraj swój piąty tytuł mistrza świata seniorów w kolarstwie przełajowym.

Zgodnie z oczekiwaniami w walce o złoty medal liczyło się dwóch kolarzy: Mathieu van der Poel i Wout van Aert. Dziesięć rund jechali praktycznie na centymetry, żaden atak nie okazał się skuteczny i ostatecznie medale zostały rozdane w sprincie na ostatnich metrach.

Naprawdę trudno mi to opisać. Dla mnie to zwycięstwo znajduje się wśród trzech najpiękniejszych triumfów w karierze. Zapamiętam ten dzień bardzo długo

– powiedział na mecie mistrz świata.

MvdP opowiedział także o ostatnim okrążeniu, które okazało się kluczowe:

Czułem się cały czas zrelaksowany. Zachowałem spokój, choć pewnie większość zakładała, że będę atakował wcześniej. Ja jednak poczekałem na sprint. Bardzo ciężko pracowałem na ten tytuł. Zwłaszcza, że miałem także problemy z plecami. Jestem po prostu bardzo szczęśliwy.

Wout van Aert i Mathieu van der Poel walczą ze sobą już od lat i to nie tylko w przełajach:

Już od 10 lat razem z Woutem piszemy historię. Myślę, że także dzięki nam przełaje weszły na tak wysoki poziom. Teraz zaczniemy sezon szosowy i zapewne jeszcze raz spotkamy się w walce o zwycięstwo.

 

Poprzedni artykułOdbyła się prezentacja zespołu Lubelskie Perła Polski
Następny artykułEsteban Chaves mistrzem Kolumbii w wyścigu ze startu wspólnego
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments