fot. BORA-hansgrohe

Za nami prezentacja jednego z najstarszych wyścigów kolarskich na świecie. Już po raz 102. rozegrana zostanie Volta Ciclista a Catalunya, a organizatorzy ponownie przygotowali bardzo ciekawą i miejscami niezwykle trudną trasę.

Rok temu triumfatorem katalońskiego wyścigu został reprezentujący zespół BORA-hansgrohe, wówczas 24-letni Sergio Higuita. Jego wyższość musieli uznać m.in. uzupełniający podium Richard Carapaz i João Almeida. Ten ostanti już zapowiedział, że na Volta Ciclista a Catalunya wróci by sięgnąć tym razem po triumf. Czy mu się to uda? Tego nie wiadomo, ale znana jest za to trasa wyścigu.

Etap 1 – 20.03.2023 (poniedziałek): Sant Feliu de Guíxols – Sant Feliu de Guíxols (164,6km)
Już pierwszego dnia rywalizacji na kolarzy czekać będą aż 4 górskie premie, a na metę poprowadzi krótka i stroma ścianka. Rok temu na bardzo podobnej trasie triumfował Michael Matthews przed Sonnym Colbrellim, który właśnie w Sant Feliu de Guíxols miał atak serca i zakończył swoją przygodę z kolarstwem.

Etap 2 – 21.03.2023 (wtorek): Mataró – Vallter (165,4km)
Już drugiego dnia jest mała szansa, że poznamy prawdopodobnego zwycięzcę klasyfikacji generalnej. Finałowa wspinaczka to bowiem aż 11,3km o średnim nachyleniu 7,6%, na której to każdorazowo dochodzi do niemałych podziałów gdy tylko ta pojawia się na trasie wyścigu. 2 lata temu, podczas wówczas 3. etapu triumfował tam Adam Yates i Brytyjczyk do końca wyścigu nie oddał już prowadzenia.

Etap 3 – 22.03.2023 (środa): Olost – La Molina (180,6km)
Czy drugi, bardzo selektywny etap oznacza koniec emocji? Co to, to nie. Trzeci dzień przynosi bowiem jeszcze więcej gór i sumę przewyższeń na poziomie prawie 4000 metrów. Lider zapewne będzie mógł tu tylko bronić przewagi, acz inni będą mieli doskonały teren by atakować jego pozycję. Finałowa wspinaczka składa się z dwóch części – najpierw jest to prawie 6km o średnim nachyleniu 7,6%, a następnie po krótkim zjeździe czeka na kolarzy jeszcze ząbek długi na 1500 metrów o gradiencie 5,9%.

Etap 4 – 23.03.2023 (czwartek): Llívia – Sabadell (188,2km)
Pierwsze 3 dni zapewne nie pochodzą z marzeń żadnego sprintera, ale jeśli jakiś wybierze się do Katalonii to czwartego dnia nastąpi wreszcie dla niego upragniona szansa na wygraną etapową. O tą jednak nie będzie zupełnie łatwo – dzień otworzy wspinaczka pod La Molinę, a następnie znalazło się jeszcze kilka ząbków. Ostatni z nich oddalony jest od mety o prawie 30km, zatem jest szansa, że na kreskę wpadnie naprawdę duża grupa.

Etap 5 – 24.03.2023 (piątek): Terres de l’Ebre – Lo Port (178,6km)
Większość piątkowego etapu zostanie rozegrane na poziomie morza, a trasa prowadzić będzie wybrzeżem Morza Balearskiego. Taki miły i piękny klimat zakończy się jednak na kilkanaście kilometrów przed metą, a kolarze skręcą by zmierzyć się z mierzącym 8,4km podjazdem o średnim nachyleniu 9%, acz maksymalnym wynoszącym nawet do 20%. W 2017 roku, po pięknej walce, wygrał tam Alejandro Valverde przed Chrisem Froomem i Alberto Contadorem.

Etap 6 – 25.03.2023 (sobota): Martorell > Molins de Rei (177km)
Wielkie emocje przygotowano nam na wtorek, środę czy piątek, a w weekend będzie za to nieco spokojniej. Organizatorzy, jakby świadomi, że w sobotę nie ma konkurencji (3. i 5. etap pokrywają się odpowiednio z Classic Brugge-De Panne i E3 Saxo Classic) przygotowali dla kolarzy stosunkowo łatwy odcinek, który zakończy się zupełnie płaskim finiszem. Czy dotrwają do niego sprinterzy? To może nie być łatwe, ale uciekinierzy i szybcy puncherzy już pewnie zaznaczyli sobie ten etap kółkiem w swoim kalendarzu.

Etap 7 – 26.03.2023 (niedziela): Barcelona – Barcelona (144km)
Tak jak Tour de France kończy się na Polach Elizejskich, tak Volta Ciclista a Catalunya i finałowe rundy w Barcelonie to też jest już obecnie duet, bez którego nie wyobrażamy sobie tego wyścigu. Alt del Castell de Montjuïc to oficjalnie tylko 2400 metrów o średnim nachyleniu ledwie 4,7%, ale wszyscy doskonale znają najmocniej nachylone ostatnie metry tej wspinaczki, a także charakterystyczne, szerokie zjazdy prowadzące do mety. Ta trasa praktycznie gwarantuje, że obejrzymy wiele ataków, a o triumf etapowy spróbują powalczyć nie tylko faworyci całego wyścigu, ale i szeroka grupa innych kolarzy.

Lista startowa
Jeszcze jest za wcześnie by rozmawiać na temat tego kogo zobaczymy na katalońskich szosach. Póki co wstępnie do udziału zadeklarowali się m.in. Remco Evenepoel (Soudal – Quick Step), Primož Roglič (Jumbo-Visma), João Almeida i Juan Ayuso (UAE Team Emirates), Egan Bernal (INEOS Grenadiers), Ben O’Connor (AG2R Citroën Team) czy Mikel Landa (Bahrain – Victorious). Znamy także dzikie karty – te przypadły czterem hiszpańskim Pro Teamom oraz Uno-X Pro Cycling Team.

Poprzedni artykułUCI rozważa wydzielenie kategorii osób transpłciowych?
Następny artykułSaudi Tour 2023: Królewski etap dla Rubena Guerreiro
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments