fot. Intermarché - Circus - Wanty

Środowe Trofeo Calvià otworzyło rywalizację w ramach Challenge Mallorca 2023. Rywalizacja w pierwszym z wyścigów zakończyła się dość sensacyjnym układem na podium, a czołowa dwójka miała na mecie bardzo rozbieżne odczucia.

Po zwycięstwo, pierwsze w międzynarodowym wyścigu od niemal 3 lat, sięgnął Rui Costa. Nowy nabytek Intermarché – Circus – Wanty nie krył zadowolenia z tego, że mimo 36 lat na karku dalej może zwyciężać i widać było, że ten sukces dał mu naprawdę wiele szczerej radości.

Niczego więcej nie mogłem sobie wymarzyć w związku z moim debiutem w Intermarché-Circus-Wanty! Dzisiejszy dzień utrudniała pogoda, wiał silny wiatr, był deszcz i niskie temperatury. Niebezpieczny zjazd z Coll de Sóller w połowie wyścigu spowodował rozpad peletonu. W finale zaufałem swojemu instynktowi. Ostatecznie wygrałem wyścig. Myślałem tylko o zwycięstwie, mimo że goniący byli bardzo blisko na ostatnim kilometrze. Zachowałem spokój i nigdy nie obejrzałem się za siebie. Pokazanie, że nie zapomniałem, jak wygrywać, dodaje morale. Ta magia jest niewątpliwie zasługą mojego nowego zespołu, z fantastyczną grupą kolegów z drużyny i świetnym personelem. Dziś wieczorem będziemy celebrować ten ważny dla mnie moment!

— entuzjastycznie podkreślał Rui Costa.

Wyższość mistrza świata z 2013 roku uznać musiał Louis Vervaeke. 29-latek z Soudal – Quick Step zdaje się mieć do siebie pewien żal, albowiem jego ekipa miała długo gigantyczną przewagę liczebną nad rywalami, a mimo to nie zdołała odnieść zwycięstwa. Ucieczka Belga związała Juliana Alaphilippe’a, Andreę Bagiolego czy najlepiej finiszującego z drugiej grupy Caspera Pedersena.

Wiedzieliśmy, że dzisiaj będzie bardzo technicznie i gorączkowo ze względu na zjazdy. Jako zespół staraliśmy się wystartować z dobrej pozycji. W pewnym momencie poszliśmy na full. Znaleźliśmy się w piątkę w 11-osobowej grupie. Niestety straciliśmy Ilana Van Wildera po kraksie, ale nadal to my rozgrywaliśmy wyścig. Może nie byłem najlepszą kartą do zagrania, ponieważ nie jestem najszybszy. Na ostatnim podjeździe podjąłem próbę „wszystko albo nic”, ale niestety rywale zdołali na nią odpowiedzieć. Wtedy wiedziałem, że bardzo trudno jest pokonać Costę. Był kiedyś mistrzem świata, wie, jak rozegrać finisz

— komentował przebieg Trofeo Calvià drugi na mecie Louis Vervaeke.

Przed kolarzami jeszcze 4 dni rywalizacji na Majorce. Dziś Trofeo Ses Salines – Alcudia, na starcie którego zobaczyć możemy dwójkę Polaków debiutujących w barwach Human Powered Health, a są to Stanisław Aniołkowski i Alan Banaszek. Z tym drugim wczoraj ukazał się w naszym portalu obszerny wywiad – kto nie czytał warto nadrobić.

Poprzedni artykułOficjalnie: Nairo Quintana nie kończy kariery, pomimo że nadal nie ma drużyny
Następny artykułSzybki finisz – zapowiedź Trofeo Ses Salines-Alcudia 2023
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments