fot. Team Arkéa Samsic

Na zwołanej w środowy poranek czasu kolumbijskiego konferencji prasowej w Bogocie, Nairo Quintana ogłosił, że kontynuuje kolarską karierę, pomimo że jak dotychczas nie udało mu się znaleźć drużyny. 

32-letni Quintana wystąpił przed dziennikarzami ubrany w garniturową koszulę, nieco bardziej eleganckie spodnie i pantofle. Stał przed mikrofonem i odczytywał napisane przez siebie – jak zapewnił – słowa. Chwilami podnosił głos, gestykulował, co ewidentnie wskazywało na to, że jest to dla niego emocjonalny moment. Jego postura i sposób mówienia przypominały wystąpienie polityczne albo kazanie księdza.

Jednym z najważniejszych fragmentów jego wypowiedzi jest następujący:

– Dzisiaj chcę wam powiedzieć, że jestem w bardzo dobrej formie, aby kontynuować karierę. W ciągu ostatnich kilku miesięcy wydarzyło się wiele i kilka rzeczy uległo zmianie, ale ja mimo to nie porzucam kolarstwa i idę naprzód. Jestem czystym kolarzem i zawsze tak było. Miałem ponad 160 kontroli antydopingowych i żadna nie wykazała nieprawidłowości. Od 2009 roku, kiedy to zostałem zawodowcem, respektuję zasady czystej gry. To prawda, że w tym momencie nie mam drużyny, ale jestem kolarzem gotowym dać z siebie wszystko na szosie

– mówił Quintana.

Kolumbijskie media spekulowały przed tą konferencją, że zwycięzca Giro d’Italia i hiszpańskiej Vuelty ogłosił zakończenie kariery. Transmisję „na żywo” na jego oficjalnym profilu na Instagramie oglądało od 10 do 12 tys. osób, a zamieszczane przez widzów komentarze udzielały mu wsparcia i dodawały otuchy. Wiele osób dziękowało także, że radość i emocje, jakich dostarczył na przestrzeni ostatnich lat.

– Potrzebuję innego otoczenia, aby być nieco bardziej spokojnym. Moim celem jest to, aby flaga mojego kraju była powiewała na masztach największych wyścigów na świecie. Chciałbym również inspirować młodsze pokolenia. Chcę ponownie przypiąć numer startowy do koszulki, poczuć ból w nogach i satysfakcję z wygrywania. Chcę wrócić do rywalizacji, bo rywalizacja jest częścią mnie

– dodawał Quintana.

W najbliższym czasie Kolumbijczyk ma wrócić do Europy, aby wraz ze swoim agentem prowadzić rozmowy z drużynami. Dziękował kolumbijskim drużynom za to, że wyciągnęły do niego rękę składając mu ofertę, ale podkreślił, że jego celem jest podpisać kontrakt World Tour. Chodzi przede wszystkim o ofertę Teamu Medellin-EPM, którą odrzucił. 

Przypomnijmy, że kontrole antydopingowe podczas Tour de France 2022 wykryły w jego organizmie obecność tramadolu. Zostało to ujawnione tuż przed wyścigiem Vuelta a Espana, w wyniku czego drużyna Arkea-Samsic wycofała go ze składu, a następnie rozwiązała z nim kontrakt.

Od wczesnej jesieni trwa saga transferowa z nim związana. Początkowo był łączony z francuskimi drużynami, później z włoską drużyną Corratec, ale ostatecznie wszystko spełzło na niczym.

Poprzedni artykułVuelta a San Juan 2023: Gaviria wygrywa po raz pierwszy w sezonie
Następny artykułTrofeo Calvià 2023: Rui Costa i Louis Vervaeke podsumowują wyścig
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments