fot. Deceuninck-Quick Step / Wout Beel

Nie udał się od strony sportowej powrót Zdenka Štybara do kolarstwa przełajowego. Pominąwszy wygraną w Pucharze Słowacji 37-letni Czech zazwyczaj zamykał drugą dziesiątkę imprez na zachodzie. Teraz doszły problemy zdrowotne, w wyniku których nowy nabytek Team Jayco AlUla zdecydował się przerwać starty w przełajach i ominąć Mistrzostwa Świata.

Zdeněk Štybar to trzykrotny zdobywca złotego krążka światowego czempionatu z lat 2010, 2011 i 2014. Czech przez lata był światową czołówką, później jednak całkowicie skupił się na kolarstwie szosowym. Ten przełajowy sezon 37-latek traktował wyłącznie jako formę treningu, acz i tak chciał go zakończyć udziałem w Mistrzostwach Świata. Szczególnie, że za rok Czech zapewne stanie na starcie takowych przed własną publicznością, albowiem został twarzą imprezy w Taborze.

Chciałem jeździć na rowerze przełajowym głównie dla treningu, aby uzyskać intensywność, aby ścigać się. Po Bożym Narodzeniu złapałem wirusa, nie jeździłem na rowerze przez dwa dni i cierpiałem. Dodatkowo zmieniłem też markę roweru. Nie było dobrze na wyścigach w Koksijde i Zonhoven, nawet ich nie ukończyłem. Od dawna myślałem o Mistrzostwach Świata w Hoogerheide, ale nie wydaje mi się, żebym mógł trenować tak, aby uzyskać tam satysfakcjonujący wynik. Teraz musiałbym skupić się na przełajach inaczej. Dodatkowo od czwartku czeka nas dwanaście dni treningów z drużyną szosową w Calpe w Hiszpanii. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mógł lepiej przygotować się do przełaju

— opowiadał Zdeněk Štybar w rozmowie z roadcycling.cz.

Czech ma zadebiutować na szosie w barwach Team Jayco AlUla już w lutym, podczas „opening weekend„, czyli Omloop Het Nieuwsblad i Kuurne-Bruksela-Kuurne. Nie ma co się zatem dziwić, że 37-latek nie przeciąga sezonu przełajowego, skoro ten i tak nie daje mu ani satysfakcji, ani wyników.

Teraz do ostatniej chwili zmagaliśmy się z moim startem w Mistrzostwach Świata, ale zgodziliśmy się, że to bez sensu, że będę marnował czas na przygotowania do wiosny. W lutym czeka nas kolejna koncentracja na szosie, wyścigi rozstrzygną się w najbliższych dniach. Zdecydowanie celuję w wiosenne klasyki Omloop, Strade, potem Tirreno… i tak dalej

— zdradził swoje plany czeski kolarz.

Zdeněk Štybar jest przez swoją ekipę anonsowany także na start w Ronde van Vlaanderen i Paryż-Roubaix. W tym drugim był w karierze dwukrotnie drugi, a w pierwszej dziesiątce meldował się aż 6-krotnie – ostatni raz w 2019 roku.

Poprzedni artykułThibaut Pinot zapowiedział koniec kariery
Następny artykułIván Sosa z zarzutami po akcji z kierowcą ciężarówki
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments