Jan Ullrich
Jan Ullrich / United Charity

Zwycięzca Tour de France z 1997 roku powiedział w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Bild”, że jest gotowy do podjęcia jakiejkolwiek roli w kolarstwie. Niemiec zapewnił, że ma już za sobą wszystkie swoje osobiste problemy. 

Ullrich zakończył karierę w 2007 roku, po tym jak okazało się, że był zamieszany w dopingową aferę Operación Puerto. Kilka lat później przyznał, że stosował doping krwi. Od tamtej pory rozpoczęły się również jego osobiste problemy związane z uzależnieniem od alkoholu, narkotyków oraz zatargami z prawem. Prowadził między innymi samochód pod wpływem alkoholu i spowodował wypadek. Był również zatrzymany za wtargnięcie siłą na posesję sąsiada na Majorce oraz za napaść na pracownicę seksualną we Frankfurcie.

– Oczywiście, nie mógłbym już pełnić roli dyrektora sportowego, ale jeśli ktoś mnie potrzebuje, to jestem otwarty na cokolwiek. Te wszystkie sprawy związane z alkoholem i narkotykami mam już za sobą. Wróciłem do realnego życia. Zawsze myślałem, że nie potrzebuję pomocy, ale teraz to zaakceptowałem

– powiedział Jan Ullrich.

W 2023 roku na Amazon Prime będzie dostępny czteroodcinkowy serial pt. „Jan Ullrich – The Hunted”, opowiadający historię byłego niemieckiego kolarza.

W ostatnich latach Ullrich wrócił do jeżdżenia na rowerze. Brał udział chociażby w bardzo trudnym wyścigu dla amatorów Mallorca 312. Bywa także na wyścigach kolarskich – osobiście widziałam go na Il Lombardia 2022.

– Ponownie zbudowałem wokół siebie dość stabilne otoczenie. Dało mi to bardzo dużo, jak sport. Bardzo mi to pomogło w mojej terapii. Raz zastosowałem również hipnozę. Wiele czasu zajęło mi to, abym otworzył się na ludzi, ale udało się

– dodawał Jan Ullrich.

49-latek opowiedział niemieckiemu dziennikowi również o przyjaźni ze swoim dawnym kolegą z drużyny Lancem Armstrongiem. Amerykanin był dla niego wielkim wsparciem w trakcie jego problemów.

– Po zakończeniu naszych karier obaj przeszliśmy bardzo wiele, dzięki czemu dobrze się rozumiemy. Kiedy potrzebowałem pomocy, Lance był przy mnie następnego dnia. Naprawdę o mnie dbał. Jego deklaracje to nie było tylko „bla bla bla”, ale coś za tym naprawdę stało. To świetna przyjaźń

– zadeklarował były kolarz.

Poprzedni artykułWeronika Wąsaty zasila włoskie CC Canturino 1902
Następny artykułTadej Pogačar znowu pojawił się w przełajach
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Fan Sagana
Fan Sagana

Trochę was poniosło z informacją że Armstrong jest byłym kolegą z drużyny Ullricha. Poprawiłbym to bo troszkę wstyd ze naszosie.pl robi taką gafę.

Screenshot_20221229_101627_Chrome.jpg
zaciekawiony
zaciekawiony

„49-latek opowiedział niemieckiemu dziennikowi również o przyjaźni ze swoim dawnym kolegą z drużyny Lancem Armstrongiem” – a w jakiej drużynie oni niby razem jeździli?

Tom
Tom

Pani Marto, wg mojej wiedzy Ullrich i Armstrong nigdy nie jeździli w jednej drużynie, ale byli odwiecznymi rywalami na trasie TdF.

Marek
Marek

Jak widać Pani Marta zna się na wielu rzeczach ale nie na kolarstwie a już na pewno nie na jego historii;)

Fabian
Fabian

Nigdy nie jeździł w drużynie z Armstrongiem!

Fabian
Fabian

Chyba, że to była drużyna „kosiarzy” 😋

Sertoriusz1
Sertoriusz1

Widziałem ten serial na niemieckim ARD pt. „Being Jan Ulrich”. Strasznie smutna przygnębiająca historia. Ale zawinili, długo kłamali, muszą ponieść karę. Nie da się zaakceptować, ale zarazem trudno nie próbować przynajmniej ich zrozumieć. Moim zdaniem niezależnie od swojej winy, byli kozłami ofiarnymi.