fot. Lotto Soudal

Wczoraj omówiliśmy jednego spadkowicza, jakim jest Israel-Premier Tech, dziś pora na drugiego, będącego w nieco lepszej sytuacji, czyli Lotto-Dstny. Na czym polega ta korzystniejsza pozycja belgijskiej drużyny? Otóż ta po znalezieniu się w gronie Pro Teamów została wyróżniona obligatoryjną dziką kartą na wszystkie wyścigi World Tour w sezonie 2023.

W naszym podsumowaniu tego roku Lotto Soudal otrzymało notę 3,5/10. Na takową ocenę złożyły się głównie świetne występy Arnaud De Lie, który był główną i niemalże jedyną gwiazdą swojej ekipy w tym sezonie. Co ciekawe 20-letni Belg w 2023 roku będzie najmłodszym spośród 26 kolarzy Lotto-Dstny – to z pewnością ciekawy przypadek. Sprowadzanie jednak całej ekipy do fantastycznego młodziana byłoby sporym błędem i podobnie jak we wczorajszym tekście o Israel-Premier Tech, tak i dziś o Lotto-Dstny trzeba napisać jedno – może i to była za słaba ekipa na World Tour, ale wśród Pro Teamów wydaje się być jedną z najlepszych, a powrót do najwyższej dywizji jest całkiem realny.

Ekipę po tym sezonie opuściło aż 12 kolarzy – zawodowe kariery zakończyli Philippe Gilbert i Reinardt Janse van Rensburg, a do innych zespołów przeszli m.in. Tim Wellens (do UAE), Roger Kluge (do Rad-Net), Harm Vanhoucke (do DSM), Steff Cras (do TotalEnergies) czy Kamil Małecki (do Wibatech).

Na ich miejsce przyszli ciekawi, acz w większości na papierze nieco słabsi zawodnicy. Jest solidny Eduardo Sepúlveda, przychodzi do pomocy w pociągu Jacopo Guarnieri. Odbudować w nowych barwach spróbuje się Pascal Eenkhoorn, a szerszej publiczności pokażą się Lennert Van Eetvelt, Johannes Adamietz, Milan Menten, Arjen Livyns, Mathijs Paasschens czy Liam Slock.

Główne gwiazdy Lotto-Dstny na sezon 2023:

a) na klasyfikacje generalne wyścigów wieloetapowych:
Raczej nie na góralach opierać się będzie belgijski zespół. Od lat nie ma w nim zawodnika zdolnego do walki o wysokie lokaty w Wielkich Tourach, a i w mniejszych imprezach bywa z tym tematem różnie. W tym roku Maxim Van Gils wygrał co prawda Saudi Tour, a przychodzący do ekipy Eduardo Sepúlveda był drugi w Turcji, ale to by niejako było na tyle.

Zespół wzmocni także dołączający z Lotto Soudal u23 Lennert Van Eetvelt. 21-latek wygrał w tym roku klasyfikację generalną Wyścigu Pokoju dla orlików czy był 2. w Baby Giro i ma z pewnością zadatki na najlepszego górala w ekipie.

O dobre wyniki okazyjnie mogą pokusić się także Sylvain Moniquet (11. w Tour de Pologne 2022), Mathijs Paasschens (7. w Tour of Britain 2022) czy Johannes Adamietz (7. w Sibiu Cycling Tour 2022).

b) na sprinty:
Tak jak szczupak to jest król wód, tak Lotto-Dstny ma szansę na tytuł króla sprinterów. Praktycznie na pewno belgijska ekipa będzie takowym wśród drużyn drugiej dywizji, acz i w World Tourze mało która formacja może pochwalić się równie dużym bądź większym potencjałem. Jest wielki talent w postaci 20-letniego Arnaud De Lie, jest też o 8 lat starszy i nieco chimeryczny, acz nadal bardzo groźny Caleb Ewan. Tę dwójkę przy odpowiednich wiatrach stać na kilkanaście, a może i przeszło 20 zwycięstw – to ogromna siła dla Pro Teamu.

Czy to znaczy, że na tym szybcy kolarze w Lotto-Dstny się kończą? Otóż nie. W pociągu ogromną rolę odgrywać będą m.in. Jacopo Guarnieri, Jasper De Buyst, Michael Schwarzmann czy Rüdiger Selig, a ten ostatni pokazał ostatnio, że i na własne konto potrafi nadal zafiniszować na dobrej pozycji. Do tego dochodzi 25-letni Cedric Beullens, który kilkukrotnie pojawiał się w top10 etapów La Vuelty czy Milan Menten, w którego dorobku znajdziemy m.in. etap CRO Race.

c) na klasyki:
Belgijski zespół od zawsze był mocny w wyścigach jednodniowych i to się poniekąd nie zmieni. Może i skład Lotto-Dstny nie porywa, ale to nadal solidne zestawienie, zwłaszcza jak na drugą dywizję. Z aktywnej jazdy znany jest Victor Campenaerts, acz 31-latek nie dysponuje wystarczającą dynamiką by często wygrywać. Tą ma Jasper De Buyst, który ostatnio zdawał się przypominać sobie świetny 2017 rok, kiedy wygrał niejeden belgijski wyścig.

W ekipie jest także 2. w Paryż-Roubaix 2021 Florian Vermeersch. Ledwie 23-letni zawodnik w każdej chwili może ponownie wystrzelić, podobnie jak uwalniający się z roli permanentnego pomocnika 25-letni Pascal Eenkhoorn. Holender ma doświadczenie nabyte w Jumbo-Visma, które teraz będzie mógł wykorzystać do jazdy na własne konto. Ciekawi mnie także jak spisywać będzie się Arjen Livyns – jako zawodnik Bingoal Pauwels Sauces WB 28-letni Belg bywał dość regularnie w drugich czy trzecich dziesiątkach dużych imprez.

Nie można także zapominać o tym, że to właśnie jednodniówki sprawiły, że dziś tak głośnym nazwiskiem jest Arnaud De Lie. 20-latek to nie jest wyłącznie sprinter, a jego zdolność do przetrwania mniejszych podjazdów jest bardzo cenna w przypadku klasyków. Finisze z okrojonej grupy czy na ściankach to także mocna strona Andreasa Krona – ten jednak częściej po sukcesy sięgał na etapach ważnych imprez niż w jednodniówkach w dotychczasowej karierze.

d) na czasówki:
Kilka lat temu bez wahania napisałbym, że groźni będą Victor Campenaerts i Thomas De Gendt, jednak dla Belgów czasy mocno się zmieniły. Pierwszy zmienił specjalizację, drugiego chyba po prostu ugryzł mocno ząb czasu. Dziś w Lotto-Dstny próżno szukać mocnego specjalisty od jazdy indywidualnej na czas.

e) kolarze, na których warto zwrócić uwagę:
Jestem ciekaw na jakie wyścigi w tym roku będzie jeździł Arnaud De Lie. Jeśli ekipa pozwoli mu się skonfrontować z najlepszymi sprinterami świata to te pojedynki zdecydowanie będą warte uwagi. Moje zainteresowanie kręci się także wokół przychodzących do ekipy Pascala Eenkhoorna i Lennerta Van Eetvelta – ten pierwszy po latach w Jumbo-Visma może okazać się być teraz ciekawym kolarzem gdy dostanie wolną rękę, drugi zaś zaczyna na dobre swoją seniorską przygodę, a jako orlik pokazał, że dysponuje gigantycznym talentem.

Skład formacji Lotto-Dstny na sezon 2023:
🇧🇪 – Arnaud De Lie, Victor Campenaerts, Thomas De Gendt, Jasper De Buyst, Florian Vermeersch, Maxim Van Gils, Brent Van Moer, Sylvain Moniquet, Milan Menten, Lennert Van Eetvelt, Arjen Livyns, Cedric Beullens, Sébastien Grignard, Frederik Frison, Liam Slock
🇦🇺 – Caleb Ewan, Harry Sweeny, Jarrad Drizners
🇩🇪 – Rüdiger Selig, Michael Schwarzmann, Johannes Adamietz
🇳🇱 – Pascal Eenkhoorn, Mathijs Paasschens
🇩🇰 – Andreas Kron
🇮🇹 – Jacopo Guarnieri
🇦🇷 – Eduardo Sepúlveda

Podsumowanie
Lotto-Dstny pierwszymi deklaracjami dotyczącymi sezonu 2023 dość jasno wskazało w jakim kierunku ma podążać ta ekipa. Belgowie odpuszczają australijskie wyścigi World Tour i zapewne w taki sam sposób potraktują większość imprez, z którymi wiązałyby się duże koszty, a jednocześnie potencjalnie brak sukcesów. Jednocześnie zamierzają oni walczyć w klasykach czy na sprinterskich etapach wszędzie gdzie się da, w tym podczas wszystkich Wielkich Tourów.

Taka strategia może dać im solidne zdobycze punktowe, które sprawią, że za rok znów otrzymają oni obligatoryjne zaproszenie na wszystkie wyścigi World Tour. Docelowo zaś może to zaprowadzić Lotto-Dstny ponownie do najwyższej dywizji – a w mojej opinii to właśnie tam jest miejsce tej legendarnej belgijskiej marki.

Wraz z redakcyjnym kolegą Kacprem Krawczykiem podjęliśmy pewien zakład o przekonanie – on uznał, że opisywane przez niego wczoraj Israel-Premier Tech będzie najlepszym Pro Teamem w sezonie 2023, ja uważam, że Lotto-Dstny okaże się nieznacznie lepsze. To, że rozpatrujemy walkę właśnie tych dwóch ekip, a nie jakiejkolwiek innej z nimi, jest chyba najlepszym dowodem na siłę obu tych składów.

Poprzedni artykułLoe van Belle z nadzieją patrzy w przyszłość
Następny artykułW sobotę śnieżny Puchar Świata w Val di Sole
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments